Lotos Trefl Gdańsk wygrał 3-2 z BBTS – em Bielsko Biała i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski w siatkówce. To jednak nie było najważniejsze dla miejscowych kibiców. Przyszli i to w ogromnej liczbie, na trybuny Centrum Sportowo Biznesowego by podziwiać nietypowe jak dla Elbląga, wydarzenie sportowe. Siatkówki to u nas mało, ale chęć jej oglądania, jest na najwyższym poziomie.

Mimo, że spotkanie zostało zaplanowane na godzinę 18.00, to musiało być trochę opóźnione. To efekt tego, że kibice dopiero wchodzili na trybuny. Otwarto wysuwaną część za bramką, dostawiono krzesełka wokół boiska. Każdy z kibiców otrzymał specjalny klaskacz w barwach Trefla, który był formalnym gospodarzem rywalizacji. Dlatego zawody prowadził spiker tego klubu wraz z miejscowym.

Szacunek dla MOSiR - u Elbląg za doprowadzenie do tego spotkania. Poprzez współpracę z Lotosem, który sponsoruje Awangarda Volley Ligę. Takich ludzi w sporcie trzeba w mieście.

Zabawne maskotki zabawiały publiczność. Część z niej stanowiły dzieci, świetnie bawiące się na tym widowisku. Rozdawano koszulki, gadżety, plakaty związane z Treflem. Każdy mógł kupić sobie koszulkę, szalik czy inną rzecz związaną z klubem. Siatkówka przyciąga rzeszę kibiców. To było widać na przykładzie tego spotkania.

W kwestii sportowej na boisku działo się również mnóstwo ciekawych rzeczy. Pierwszego seta wygrał zespół trener Andrea Anastasiego. Potem odpowiedziała Bielsko Biała, dowodzona przez Piotra Gruszkę. Bohater mistrzostw świata Mateusz Mika w tie breaku pokazał klasę zdobywając 6 punktów. Dzięki jego postawie w tym fragmencie rywalizacji Trefl mógł się cieszyć z awansu. Potem nie było gwiazdorzenia, tylko cierpliwe rozdawanie autografów, pozowanie do zdjęć, rozmowy z kibicami. Klasa.

Hala przy Grunwaldzkiej lubi wielki sport. Fajnie jakby wielki sport polubił halę w Elblągu. Wkrótce galeria zdjęć, filmik z dopingiem zawodnikami, pięknymi fankami oraz wywiady z organizatorem, Wojciechem Grzybem oraz Piotrem Gruszką