› bieżące
02:15 / 08.07.2017

Luksusowe przedmioty z PRL i dzisiaj budzą ciekawość

Luksusowe przedmioty z PRL i dzisiaj budzą ciekawość

fot. internet

W epoce Polski Ludowej były obiektem marzeń. Śniło się o nich nocami, choć większość z nich była dość toporna. Były socjalistyczną odpowiedzią na dobra z niedostępnego w tych czasach  Zachodu.

Kto z nas nie chorował w PRL na oryginalne, amerykańskie jeansy? Chyba wszyscy. Nie każdego jednak było stać na ich zakup w Peweksie. Dla tych mniej zamożnych produkowano szczecińskiej Odrze ich peerelowski odpowiednik - tzw. "teksasy".

Jak już się człowiek ubrał, to do szczęścia brakowało mu już tylko ekskluzywnego zapachu.

Producent perfum "Być może" - Pollena-Uroda - chciał za ich sprawą zapewnić Polkom odrobinę luksusu. Ich zapach był bardzo intensywny - odpowiadała za to nuta szyprowa, drzewno-roślinna kompozycja.

"Pani Walewska" to eleganckie perfumy, o półkę wyżej od "Być może". W latach 70. tę wodę toaletową reklamowano dość militarnie: "To oręż dany do dyspozycji każdej kobiety, która poprzez umiejętne podkreślanie uroku osobistego, pragnie zawładnąć uczuciami Napoleona swojego życia" - zachęcała ulotka z 1976 roku.

Męskim odpowiednikiem "Pani Walewskiej" był "Brutal". Woda kolońska o ostrym ziołowo-korzennym zapachu pod względem prestiżu rywalizowała z powodzeniem - w latach 70. i 80. - nawet z kultowym "Old Spicem".

"Szarotka" była pierwszym, krajowej produkcji, przenośnym lampowym (a od 1958 roku - tranzystorowo-lampowym) odbiornikiem radiowym. Produkowano ją w latach 50. w Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie na licencji austriackiego "Siemensa".

Pierwszy polski telewizor produkowany seryjnie "Wisła" zszedł z linii produkcyjnych Warszawskich Zakładów Telewizyjnych 22 lipca 1956 roku. "Wisła" produkowana była na licencji radzieckiego telewizora "Awangard". Prymitywny odbiornik, umożliwiający odbiór tylko na jednym kanale, miał ekran o średnicy 31 cm, a kosztował 4 tys. zł. Średnia miesięczna pensja w tym czasie wynosiła 1-2 tys. zł.

Jeszcze droższy (kosztował 7 tys. zł) był "Belweder", który zastąpił "Wisłę" już w 1957 roku. Ten luksusowy, jak na ówczesne czasy, odbiornik był pierwszym w Polsce telewizorem produkowanym na masową skalę - w samym tylko 1958 roku wyprodukowano 60 tysięcy sztuk.

Nasz krótki przegląd kultowych wyrobów PRL zakończmy na „Frani" - przez lata najpopularniejszej pralce w Polsce. Produkowano ją w Zakładach Wyrobów Metalowych w Kielcach. Ta elektryczna pralka wirnikowa składała się z dwóch cylindrycznych komór z emaliowanej blachy. Niektóre z bardziej luksusowych egzemplarzy "Frani" były wyposażone w wyżymaczkę.

Chciałyby Panie (i Panowie) w nich dzisiaj prać?

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%