› sport
09:40 / 15.11.2016

Major i Przyjaciele blisko sensacji

Major i Przyjaciele blisko sensacji

fot. MOSiR

Mimo aż czterech piłek meczowych, zespół Major i Przyjaciele nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i pokonać obrońcy mistrzowskiego tytułu. Jednak urwanie punktu ekipie LOGBARTRANS i tak jest największą niespodzianką czwartej kolejki Awangarda Volley Ligi.

To miało być starcie Dawida z Goliatem, ale po raz kolejny mogliśmy się przekonać, jak piękny i nieprzewidywalny jest sport. Obrońcy tytułu, siatkarze zespołu LOGBARTRANS mogli przed meczem zastanawiać się jak wysoko pokonają przedostatnią drużynę w tabeli. Tymczasem to rywale mieli aż cztery piłki meczowe i gdyby jedną z nich wykorzystali, to moglibyśmy mówić o małej sensacji w Awangarda Volley Lidze. Tymczasem LOGBARTRANS zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale strata punktu z niżej notowanym rywalem i tak jest sporą niespodzianką czwartej kolejki. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, a żadna z drużyn nie mogła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. W końcówce pierwszego seta więcej zimnej krwi zachowali siatkarze ekipy Major i Przyjaciele i to oni cieszyli się z wygranej 28:26. Druga partia łudząco przypominała pierwszą, tyle że tym razem w końcówce seta skuteczniej zaprezentował się LOGBARTRANS, zwyciężając 25:22. Prawdziwe emocje przyszły w secie trzecim. Zespół Major i Przyjaciele prowadził już 24:21, ale wówczas w polu zagrywki pojawił się Piotr Malinowski z LOGBARTRANSU. Mocno posyłane piłki siały spustoszenie w szeregach rywali, dzięki czemu LOGBARTRANS najpierw doprowadził do remisu, by za chwilę rozstrzygnąć partię na swoją korzyść, wygrywając 27:25 i cały mecz 2:1.

Sporo emocji wzbudził także pojedynek w którym Sisley Volley Team zagrał z Merkurym. Ci drudzy, to objawienie obecnego sezonu i drużyna, która w porównaniu z poprzednim rokiem zrobiła największy postęp. Z zespołu „do bicia” stała się dla wielu ekip równorzędnym rywalem. Merkury, podobnie jak w poprzednich meczach, dobrze rozpoczął pojedynek i pierwszego seta wygrał 27:25. Bliski szczęścia była także w drugiej partii, ale tym razem po zaciętej i emocjonującej walce, lepsi okazali się siatkarze ekipy Sisley, wygrywając 29:27. Trzecia partia to już zdecydowana przewaga Sisley, który rozbił rywali 25:11 i jednocześnie wygrał całe spotkanie 2:1. Natomiast Merkury po raz kolejny pokazał, że zwłaszcza w dwóch pierwszych partiach może być groźny niemal dla wszystkich drużyn rywalizujących w Awangarda Volley Lidze.

Z kompletem punktów i bez straty seta czwartą kolejkę zakończyły zespoły KOLEX Hale Stalowe i AKS Solidarność. Ci pierwsi pokonali KAM, który opór stawiał zaledwie w pierwszym secie, zakończonym wynikiem 28:26. Druga i trzecia partia to już zdecydowana przewaga KOLEX-u. Natomiast AKS Solidarność nie dał najmniejszych szans ostatniemu w tabeli Techtransowi, który w całym meczu zdołał wywalczyć zaledwie 33 punkty. Najkrótszy okazał się set pierwszy, wygrany przez Solidarność 25:8. Drugi nie był dużo dłużysz i zakończył się wynikiem 25:11, natomiast trzeci wynikiem 25:14.

Ponownie z grona zwycięskich drużyn wybrany został najlepszy zawodnik tygodnia Awangarda Volley Ligi, do którego trafiło podwójne zaproszenie na mecz LOTOSU Trefla Gdańsk rozgrywany w ERGO Arenie. W 4. kolejce wyróżnienie MVP otrzymał Dawid Jusiński z zespołu Sisley Volley Team. Więcej informacji o rozgrywkach, wyniki, tabele, terminarze oraz galerię zdjęć można znaleźć na stronie internetowej MOSiR-u w zakładce Awangarda Volley Liga.

Wyniki 4. kolejki:

Techtrans - AKS Solidarność 0:3 (8:25, 11:25, 14:25)

Major i Przyjaciele - LOGBARTRANS 1:2 (28:26, 22:25, 25:27)

Merkury Elbląg - Sisley Volley Team 1:2 (27:25, 27:29, 11:25)

KAM - KOLEX Hale Stalowe 0:3 (26:28, 17:25, 17:25)

Pauza: ZNP Elbląg.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%