Makieta Zamku stanęła w elbląskim Muzeum
fot. Ryszard Siwiec
Muzeum po raz trzeci ofiarowano makietę. Tym razem mieszkańcy miasta będą mieli okazję podziwiać Zamek Wysoki. Nie jest to jednak idealna rekonstrukcja, ponieważ – jak podkreślił artysta – szkiców, zbiorów i zapisków na temat tej budowli zebrano do tej pory niewiele.
Dziś, 9 czerwca w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu odbyło się uroczyste przekazanie makiety Zamku Wysokiego, który tworzył Hans – Joachim Pfau, przewodniczący Stowarzyszenia „Elbing-Club-Pangritz-Kolonie” przez okres jednego roku.
To już trzecie dzieło wykonane w drewnie przez artystę dla naszego miasta. Dwie poprzednie – makieta Placu Słowiańskiego stojąca w Muzeum oraz makieta Elbląga w Ratuszu Staromiejskim – cieszą się dużym zainteresowaniem. - Pamiętam jak dwa lata temu przywieziono pierwszą makietę. Towarzyszyła nam wtedy wielka ciekawość. Dziś to jest raczej wielka radość, ponieważ codziennie ogląda ją kilkadziesiąt osób, w szczególności dzieci. Jest ogromne zainteresowanie, co nas cieszy najbardziej – to dzieło rozbudza zainteresowanie historią Elbląga - twierdziła Hanna Laska- Kleinszmidt, dyrektor Departamentu Promocji i Kultury w Urzędzie Miejskim.
Tegoroczna przedstawia najważniejszą część elbląskiego zamku. Nie jest to jednak idealne odwzorowanie – w dużej mierze Hans – Joachim Pfau opierał się na szkicach i badaniach, ale zebrane informacje nie były wystarczające.
Nie wiadomo jak naprawdę wyglądał ten zamek. Mogłem bazować jedynie na zapiskach i dostępnych szkicach. Jednak budowa zamku w tych okolicach funkcjonowała mnie więcej na podobnej zasadzie – jeden powstawał zaraz za drugim, tak jakby robiła to jedna firma. Makieta powstała na podstawie przypuszczeń, tak naprawdę nie wiadomo do końca jak to wyglądało. Możemy mieć nadzieję, że jest ona jak najbliżej rzeczywistości
– poinformował.
Hans - Joachim Pfau urodził się w naszym mieście, więc jest z nim bardzo związany. Podkreślił to także na dzisiejszym spotkaniu. - Kiedy przyjeżdżam do Elbląga, często pojawiam się wcześniej i wtedy obserwuję te wszystkie roześmiane buzie dzieci. Wtedy wiem, że trud włożony w zrobienie makiety i jej transport naprawdę się opłaca – mówił na spotkaniu.
Jego dzieła wspomagają nie tylko miejską kulturę, ale także poprawiają relacje między dwoma narodowościami, które do tej pory dzieliła jedynie burzliwa historia.
Od wielu lat podziwiamy to co Pan Pfau robi dla Elbląga. Dla nas, dla mniejszości niemieckiej znaczy bardzo dużo – przede wszystkim służy porozumieniu polsko-niemieckiemu i rozwijaniu przyjaźni
- mówiła Róża Kańkowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej Miasta i Powiatu Elbląg.
Być może twór artysty będzie bodźcem, który zainspiruje elbląskich pasjonatów historycznych do odkrywania kolejnych istotnych wzmianek. - Może w przyszłym roku uda nam się rozpocząć szczegółowe badania archeologiczne i pomału ten zamek „przywracać” mieszkańcom Elbląga – podsumowała dr Maria Kasprzycka, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego.