Malbork bije rekordy, Elbląg na tym nie korzysta
fot. Mateusz Milanowski
Malbork kojarzy się głównie z zamkiem. I nic bardziej mylnego, jeżeli domyślać się będziemy, że właśnie dzięki niemu pobity został kolejny rekord odwiedzin. Wcześniejszy zanotowany był ponad pół wieku temu.
W minionym, 2015 roku Muzeum Zamkowe w Malborku odwiedziło około 518 tys. gości. Dla porównania, w 2007 roku zamek odwiedziło 500 tys. gości. Pięć lat później było ich już 100 tys. mniej. Według różnych opinii, spowodowane to było kryzysem gospodarczym. Najwyraźniej turyści już o nim zapomnieli, bijąc w minionym roku absolutny rekord sprzed 55 lat (1976 rok), o około 3 tys. więcej odwiedzających.
Średnio, co czwarty turysta przyjeżdża zza granicy, głównie z Niemiec, Rosji i Francji. Aczkolwiek, w statystykach muzeum zapisanych jest prawie 90 krajów z których wizytują goście, nawet z Chin. Oczywiście niezmiennie, najwięcej zagranicznych zwiedzających to Niemcy, ale według wicedyrektora placówki, Rafała Mańkusa z roku na rok jest ich coraz mniej.
Mańkus w wypowiedzi dla PAP zauważył również, że efektem większego zainteresowania jest reklama, którą zyskał zamek wśród kibiców wizytujących na Euro 2012. Rozgrywający wówczas mecze w Gdańsku Włosi i Hiszpanie zapamiętali to miejsce i z pewnością rekomendują w swoim otoczeniu.
Największą frekwencję turystów muzeum notuje podczas wydarzenia „Oblężenie Malborka”, na którym pojawia się ponad 14 tys. widzów, co miało miejsce w 2015 roku.
Pomimo niewielkiej odległości z Malborka do Elbląga, nasze miasto zdecydowanie nie wykorzystuje potencjału turystycznego, który mogłoby chociaż w części przejmować. Niestety na najbliższy rok zaplanowane obniżenie wydatków na promocję miasta z pewnością nie poprawią tej sytuacji.