Maluch na mieście promuje niedzielne referendum
fot. Konrad Kosacz
Polski Fiat 126 p, biały, z reklamą referendum i dużym megafonem na dachu jeździ po ulicach naszego miasta. Będzie tak jeździł do piątku. Jak przyznają działacze grupy referendalnej, w ten sposób promują niedzielne wydarzenie. A, że za pomocą „malucha”? Bo mają ograniczone możliwości finansowe, a i przy okazji jest trochę humorystycznie.
Niegdyś duma przemysłu motoryzacyjnego Polski Ludowej, dziś jest wykorzystywany do akcji reklamowej niedzielnego referendum w Elblągu. Na ulicach naszego miasta można spotkać białego, małego fiata obklejonego reklamą zachęcającą go głosowania. Z zamontowanego na dachu malucha megafonu emitowane są promocyjne hasła referendum.
Dziś mały fiat na naszych ulicach to już rzadkie zjawisko. Dlatego właśnie elblążanie zwracają uwagę na Fiata 126 p, z reklamą referendum.
Sympatycznie jest spotkać na ulicy malucha – przyznaje Zdzisław Zakrzewski, taksówkarz. - Takim samochodem jeździłem długie lata. Wspominam go z sentymentem. Szkoda, że praktycznie znikły, bo to świetne auta dla świeżych kierowców. Uczą ostrożnej jazdy i pokory.
Dziś maluch na nasze ulice wraca, ale z całkiem inną misją. Za kierownicą Fiata 126 p można zobaczyć Kazimierza Falkiewicza, pełnomocnika grupy referendalnej. Jak przyznaje kierowca malucha, taka forma reklamowania referendum ma dwa powody.
Jak wiadomo nie mamy zbyt wielu pieniędzy na takie działania. Stąd może taki, a nie inny samochód – mówi Kazimierz Falkiewicz. - Po drugie wprowadzamy trochę humoru, bo maluch to taki zabawny samochód. Będziemy jeździli po ulicach Elbląga aż do ciszy wyborczej. Być może pojawi się jeszcze jedno auto. Zobaczymy.
Samochód wyposażony jest w system nagłośnienia. Z głośnika nadawany jest przekaz głosowy. Za podobne działania niedawno Kazimierz Falkiewicz, jako pełnomocnik grupy referendalnej został skazany przez sąd na karę grzywny. Czy kierowca malucha nie obawia się, że i tym razem zostanie zatrzymany przez straż miejską albo policję pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego?
- Teraz jesteśmy w okresie trwania kampanii informacyjnej o referendum i tego typu działania są dozwolone – wyjaśnia Kazimierz Falkiewicz. - Nie mam więc obaw, że zostanę przez służby porządkowe zatrzymany.
Jak dodaje Falkiewicz, ten mały fiat jak dla niego jest pewną analogią naszego miasta.
- Jak wiadomo, to bardzo stara i wolna konstrukcja. Kiedy wszyscy dążą do jak najbardziej nowoczesnych rozwiązań, nasze miasto jakby cofa się obecnie do ery małego fiata – dodaje.