› bieżące
16:00 / 20.11.2014

Mały druk- duży problem. O nowym rozporządzeniu unijnym

Mały druk- duży problem. O nowym rozporządzeniu unijnym

fot. www.dziennik.pl

Unia Europejska znana jest z tego, że czasem miewa ciekawe, żeby nie powiedzieć dziwne, pomysły. Tym razem jednak warto pochwalić jej kolejny pomysł. Już od grudnia nie zobaczymy bowiem na produktach drobnego druku, który wprawiał w konsternację każdego konsumenta. Teraz wszystko będzie jasne i czytelne, a w zasadzie takie być powinno.

Rozporządzenie, regulujące m. in. rozmiar tekstu na etykietach towarów, weszło w życie w roku 2011, dokładnie 13 grudnia. Jego zapis nie przewidywał znaczących zmian w następujących później latach, dopiero 13 grudnia tego roku, obowiązkiem każdego producenta będzie odpowiednie oznaczenie produktów według ściśle określonych wytycznych.

Najmniejsze czcionki, dotychczas wykorzystywane przez producentów, miały tylko 1 mm wielkości, wobec czego mogły być łatwo niezauważone. Ewentualne skargi konsumentów, że produkt nie był zgodny z opisem, można było uzasadnić zdaniem: „Przecież wszystko jest napisane na etykiecie. Musieli to państwo przeoczyć”. Teraz takie praktyki nie będą mogły mieć miejsca.

Unijny dokument reguluje wielkość najmniejszej czcionki, wyznaczając 1,2 mm jako standardowy rozmiar, przy czym na drobnych produktach (jak np. cukierki) dopuszczalny będzie druk wielkości 0,9 mm. Organizacje konsumenckie nie kryją swojego zadowolenia z faktu wprowadzenia powyższych ustaleń. Ich entuzjazmu nie podzielają jednak niektórzy producenci.

Obawy producentów dotyczą faktu, iż unijny dokument jest bardzo rozbudowany, obejmuje bowiem preambułę, 55 obszernych artykułów i 15 szczegółowych załączników. Treść poszczególnych paragrafów obejmuje m. in. zasady czytelności zapisu, regulacje dotyczące etykiety czy tzw. nazwy opisowej.

Warto w tym momencie nadmienić, że w niektórych produktach już 10% ich ceny dotyczy samego opakowania. Wielu przedsiębiorców nie wie, jak zastosować się do nowych przepisów, wobec czego największe ich obawy związane są z karami, jakie nałożą na nich specjalni inspektorzy.

Cała sytuacja jest o tyle dziwna, że sami inspektorzy nie są w stanie powiedzieć, jak powinny być stosowane nowe przepisy.

Na podstawie: tvn24bis.pl, Official Journal of the European Union 2011

9
0
oceń tekst 9 głosów 100%

Powiązane artykuły

Zmiany oznaczeń na produktach. Jak to wygląda w Elblągu?

29.12.2014 komentarzy 1

Ponad miesiąc temu informowaliśmy, że Unia Europejska chce, by od grudnia zmieniono sposób oznaczania niektórych produktów. Wtedy pisaliśmy o...