Mamy najniższe zasiłki dla bezrobotnych w Unii Europejskiej
fot. Bartłomiej Ryś
Krzysztof z Elbląga od wielu lat mieszka i pracuje za granicą. Kilka miesięcy temu stracił pracę. Zasiłek dla bezrobotnych w Niemczech pozwolił mu jednak na w miarę normalne życie i komfort psychiczny w szukaniu zatrudnienia. W Polsce umierałby z głodu.
Zasiłek dla bezrobotnych to w naszym kraju kwota, która nie pozwala przeżyć nawet miesiąca czasu. Bezrobotny w Polsce dostaje na rękę około 700 zł, jednak tylko przez trzy miesiące. Później jest jeszcze mniej – niecałe 650 zł.
Jak wygląda sytuacja bezrobotnych w innych krajach Europy? Dużo lepiej. Jeśli tracić pracę, to tylko na zachodzie Europy. Polskie zasiłki należą do najniższych w Europie. I to nie zmienia się od lat.
Co prawda zasiłek w Anglii, przekraczający w przeliczeniu 1 100 zł miesięcznie w przypadku osoby poniżej 25 roku życia (samotnej) i 1 400 zł dla osoby starszej, też z pozoru nie wygląda imponująco. Zwłaszcza biorąc pod uwagę tamtejsze ceny. Osoby mające kłopoty finansowe mogą jednak się ubiegać o innego typu pomoc. Na przykład nieoprocentowaną pożyczkę z funduszu socjalnego czy dodatek na mieszkanie.
Z danych Eures Polska z początku tego roku wynika, iż osoba bezrobotna mająca na wychowaniu jedno dziecko może liczyć na zasiłki przekraczające 1 300 funtów. Pomoc od państwa otrzymują też osoby pracujące w wymiarze mniej niż 16 godz./tydzień.
W Niemczech bezdzietny, samotny, niepracujący dostanie 60 proc. ostatniej pensji. Osoba z nieletnimi dziećmi – 67 proc. Jeśli ktoś w Niemczech stracił pracę, albo rezygnuje z niej, by wychowywać dziecko, może liczyć minimum na 300, maksimum na 1800 euro przez rok. Plus zasiłki na dziecko. Zasiłek dla bezrobotnych należy się, w zależności od stażu pracy, co najmniej przez pół roku, a najdłużej – przez dwa lata.
Natomiast świadczenie pomagające osobom, którym nie wystarcza na życie (a np. poszukują pracy), może sięgać w przeliczeniu 1 634 zł w przypadku osób samotnych i o 160 zł mniej dla osoby żyjącej w związku. Warto zwrócić uwagę, że to świadczenie przysługuje również na każde dziecko – od ok. 1 tys. zł na dziecko do 6 lat, o 100 zł więcej na dziecko między 6 a 14, ok. 1 230 zł – między 14 a 18 rokiem życia.
We Francji po utracie pracy można otrzymać maksymalnie 3/4 wysokości ostatniego uposażenia. Ale dolny pułap również został wyznaczony. Nieco ponad 100 zł dziennie – przynajmniej tyle musi dostawać francuski bezrobotny w ramach zasiłku. A jeśli zalicza się do grupy 50+, będzie go dostawał nawet przez 3 lata.
W Hiszpanii ciężkie czasy wymusiły u pracodawców politykę zatrudniania w niepełnym wymiarze i na krótki okres. Oznacza to, że wielu hiszpańskich bezrobotnych – jeśli przedtem pracowali na powyższych zasadach – dostanie w ramach pomocy od państwa niewiele więcej niż wynosi polska płaca minimalna. Czyli niespełna 1,8 tys. zł przez 11 miesięcy. Ale zdarzają się tam też zasiłki w wysokości od 2 do nawet blisko 6 tys. zł, w zależności od stażu pracy.
Natomiast mniej „prosocjalnie” nastawieni są Włosi. Tam maksymalna wysokość zasiłku, również uzależnionego od stażu, nie może przekroczyć w przeliczeniu ok. 4,8 tys. zł.
źródło: wp.pl