› imprezy
08:59 / 12.09.2016

Marek Dyjak: "Już nie cierpię"

Marek Dyjak:

fot. Paweł Rodziewicz

W sobotni wieczór Klub Muzyczny Mjazzga wypełnił się po brzegi. Powodem tego zjawiska był koncert Marka Dyjaka, którego głęboki, zachrypnięty głos cieszy się w Elblągu ogromną popularnością. Zwłaszcza wśród żeńskiej części publiczności.

Nazywany jest najbardziej autentycznym głosem na polskim rynku muzycznym. Śpiewa o cierpieniu. Pięknie, przejmująco, głęboko, prawdziwie. Być może dlatego, że sam w życiu wiele wycierpiał. Przez wiele lat zmagał się z chorobą alkoholową, sięgnął dna i próbował odbierać sobie życie. Po nieudanej próbie samobójczej w Wielkanoc 2008 roku, postanowił wrócić do życia. Po wybudzeniu ze śpiączki zajął się tworzeniem muzyki. Stąd wynika autentyczność jego tekstów.

Śpiewam o cierpieniu, bólu i samotności, ponieważ wiem co to jest. Teraz już nie cierpię. Śpiewam o cierpieniu innych, w nadziei, że mogę im pomóc

- mówił Marek Dyjak w trakcie koncertu.

W swojej karierze muzycznej nagrał już kilka płyt: "Dyjak od wschodu" z kwartetem Janusza Lewandowskiego, "W samą porę", "Ostatnia", "Jeszcze raz", "Moje Fado" i "Kobiety". Miłośnicy jego twórczości mogą poznać jego niezwykłą historię czytając jego książkową biografię "Marek Dyjak. Polizany przez Boga".

Podczas sobotniego koncertu chwytał za gardło i wyciskał łzy. Wśród utworów, które zaprezentował nie zabrakło tych najbardziej znanych, jak ballada szpitalna, czyli „Dziwna okolica”, „Piosenka w samą porę”, „Jednym szeptem” oraz „Złota ryba”.

Elbląska publiczność dwukrotnie, długimi brawami, skłoniła muzyków do bisowania.

Po koncercie Marek Dyjak chętnie rozmawiał ze swoimi fanami. Podpisywał książki i płyty. Pozował do zdjęć.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 25