Mariusz Lewandowski: Czuję się obrażony przez Jerzego Wilka
fot. nadesłane
Szanowny Panie Wilk w odpowiedzi na Pismo z dnia 10-06-2013 sygnowane podpisem Pana Janusza Hajdukowskiego pozwolę sobie poinformować Pana, że czuję się pismem lekko obrażony. Zarzuty formalne przedstawione przez Pana Pełnomocnika okazały się przedwczesne i całkowicie nieuzasadnione – pisze Mariusz Lewandowski, organizator wtorkowej debaty prezydenckiej w Ratuszu Staromiejskim.
Kiedyś na jednym ze spotkań w siedzibie PiS publicznie oświadczył Pan, że jest człowiekiem uczciwym – treść pisma Pana Hajdukowskiego zawiera insynuację, że jako organizator debaty jestem nieprofesjonalny i nieuczciwy.
Co do profesjonalizmu procesu przygotowania debaty nie będę się wypowiadał wynika on bowiem z decyzji premiera, zresztą słusznej moim zdaniem, ale zaproszę Pana do organizacji kolejnej takiej debaty i chętnie na naukę do Pana przyjdę w debacie takiej biorąc udział.
Natomiast proszę nie zarzucać mi nieuczciwości. Uzgodnienia poczynione z Panią Gelert były moim zdaniem dobre. Moim zdaniem przebieg debaty był o niebo lepszy od tej, w jakiej brałem udział kilka dni wcześniej i właśnie dlatego, że była to debata uczciwa i sprawiedliwa.
Ani fakt czynienia ustaleń z Panią Gelert, ani fakt, że podejmuje działania no rzecz „Wolnego Elbląga” nie upoważniają nikogo do twierdzenia, że działam nieuczciwie i jeśli Pan Hajdukowski zarzuca mi nieuczciwość to ja chętnie na jego zarzuty odpowiem w debacie publicznej na ten temat.
Nie jestem grupą, ale myślę że nie jestem jedynym elblążaninem ciekawym Pana konfrontacji z innymi kandydatami i mam do Pana szereg pytań na które jako najpoważniejszy na dziś kandydat na Urząd Prezydenta powinien Pan odpowiedzieć publicznie przed kamerami i w obecności innych kandydatów.
Mam nadzieję , że nie cierpi Pan na arogancję jaka zgubiła Pana Grzegorza Nowaczyka i przypominając Panu, że buta kroczy przed upadkiem zapraszam do zorganizowania debaty prezydenckiej w sposób bardziej profesjonalny, ale nie mniej uczciwy niż ten jaki zaproponowałem ja.
Mariusz Lewandowski