Marszałek Protas: Czas wykorzystać uśpione atuty Elbląga
fot. Marcin Pszczółkowski
Przed nami ostatni okres z dużymi środkami unijnymi dla Polski. To też jedna z ostatnich już szans, aby oprzeć rozwój o środki spoza własnego budżetu. O tym właśnie, na spotkaniu z przedsiębiorcami, mówili marszałek województwa Jacek Protas, członek zarządu województwa Witold Wróblewski oraz Jerzy Wcisła – dyrektor elbląskiego Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego.
Debata z elbląskimi przedsiębiorcami, zatytułowana „Porozmawiajmy o rozwoju” miała pokazać, jak wielki wpływ miały środki unijne na nasz rozwój oraz jak wielkie szanse są przed nami. – Mam nadzieję, że po roku 2020 już nie będzie potrzeby przekazywanie Polsce wielkich środków, bo to będzie oznaczało, że nie jesteśmy już krajem ubogim – mówił marszałek Jacek Protas.
Dwa razy więcej środków niż na Pomorzu
W okresie 2007-2014 zrealizowano na Warmii i Mazurach inwestycje unijne wartości 25 mld zł. – W przeliczeniu na jedną osobę to kwota prawie dwa razy większa niż na Pomorzu. Elbląg jest jednym z silniejszych beneficjentów środków unijnych. Dotychczas pozyskał prawie 0,5 mld zł na inwestycje – nie licząc środków na przedsięwzięcia regionalne, jak Pętla Żuławska, program zabezpieczenia przeciwpowodziowego Żuław czy projekty realizowane w ramach Programu Litwa-Polska-Rosja – informował marszałek.
W nadchodzącym okresie czekają nas ważne inwestycje podnoszące i tak dobrą sytuację komunikacyjną Elbląga. Przebudowana zostanie droga ekspresowa S7 (5,6 mld zł) oraz wejście do portu morskiego w Elblągu (300 mln zł). Takie połączenia – w tym duży port lotniczy dostępny w 40 minut do ważkie atuty rozwojowe. Zdaniem marszałka Elbląg, chcąc się prawidłowo rozwijać musi poczuwać się do odpowiedzialności nie tylko za samo miasto, ale również za region elbląski, który obejmuje również tereny wokół Zalewu Wiślanego.
Jacek Protas namawiał przedsiębiorców do sięgania po środki unijne. - Macie potencjał, ale to wy zdecydujecie, czy go wykorzystacie. Jeśli elbląski biznes, organizacje, uczelnie nie będą aplikowały o środki, to będzie ich wybór. W nadchodzących latach wiele środków będzie przeznaczonych właśnie dla biznesu – mówił Jacek Protas.
Obecny na spotkaniu Krzysztof Ciuła z Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza, oddział w Elblągu chwalił współpracę struktur marszałkowskich, w tym elbląskiego Biura Regionalnego z przedsiębiorcami. Zaznaczył, że biznesmeni potrzebują cały czas fachowej, kompletnej informacji na temat środków unijnych, a w szczególności, na co można je wykorzystać.
Elbląski Obszar Funkcjonalny
Witold Wróblewski, członek zarządu województwa oraz kandydat na prezydenta Elbląga, popierany przez Platformę Obywatelską, wskazał, że przed naszym miastem stoi olbrzymia szansa na pozyskanie kolejnych środków unijnych.
- W ramach tego ZIT-u Elbląg już na starcie, bez żadnych warunków, ma zagwarantowane 36 mln zł – mówił W. Wróblewski. - W poprzedniej perspektywie unijnego finansowania inwestowaliśmy w infrastrukturę drogową oraz komunikacyjną. Uzyskaliśmy dostęp do drogi krajowej nr 7, wybudowaliśmy Elbląski Park Technologiczny, modernizowaliśmy nasze ciągi komunikacyjne oraz budowaliśmy obiekty sportowe i oświatowe. Teraz przed nami kolejna perspektywa, tym razem związana z konkurencyjną gospodarką. Ten aspekt jest wpisany w mój program wyborczy, pod nazwą Elbląski Obszar Funkcjonalny – dodał W. Wróblewski.
Wróblewski wskazał, że Urząd Miejski powinien wspierać lokalnych przedsiębiorców w pozyskiwaniu środków unijnych. Musimy wesprzeć przedsiębiorców z branży turystycznej, inwestować w oświatę i placówki edukacyjne, które przygotują odpowiednią kadrę fachowców na potrzeby lokalnych przedsiębiorców. Ważne jest także pozyskanie środków finansowych na programy przekwalifikowania zawodowego dla osób bezrobotnych.
Centrum Turystyczne z pracą dla 2.200 osób
Jerzy Wcisła przedstawił szanse jakie dla naszego miasta stwarzają walory wodniackie. - W ostatnich latach zainwestowano w tą sferę ponad pół miliarda złotych (m.in. Pętla Żuławska, Kanał Elbląski, port i bulwar w Elblągu). Te inwestycje stały się uzasadnieniem na rzecz budowy kanału przez Mierzeję. Wszystkie inwestycje razem wzięte tworzą warunki dla rozwoju turystyki, która może wygenerować 1.500 miejsc pracy oraz dla rozwoju transportu wodnego, w którym znajdzie pracę 700 osób. To przestrzeń dla inicjatyw biznesowych. Ktoś przecież tym ludziom musi stanowiska pracy stworzyć i ich zatrudnić – mówił Jerzy Wcisła.
W dyskusji podnoszono duże wymagania formalne dla beneficjentów czy odpływ ludzi wykształconych, ale większość była zgodna, że dobrze wykorzystane środki unijne pozwalają zdecydowanie przyspieszać rozwój gospodarczy i społeczny.