› sport
23:00 / 25.10.2015

Meblarze odstawili Browar

Meblarze odstawili Browar

fot. Bartłomiej Ryś

To był wyjątkowy weekend dla elbląskiego sportu. Już dawno nie zdarzyło się, aby wszystkie zespoły, które rywalizują w różnych rozgrywkach na różnych poziomach, tak zgodnie zwyciężały: Olimpia, Concordia, Truso, Orzeł i Start. Z tego szyku nie wyłamali się również szczypiorniści Mebli Wójcik, którzy po zaciętym boju dopisali kolejne oczka do ligowej tabeli. Dzięki wygranej z Sokołem Browar Kościerzyna 30:22 są obecnie z 10 punktami na 3 miejscu w stawce I-ligowych zespołów ręcznych.

Sokół to drużyna, po której tak naprawdę nie do końca wiadomo, czego się spodziewać. Wyniki świadczą, że są w tym zespole spore pokłady możliwości. Goście rozpoczęli sezon niezwykle efektownie. W czterech pierwszych meczach bieżących rozgrywek odnieśli 3 zwycięstwa i jeden raz podzielili się zdobyczą punktową z przeciwnikiem. Jednak od piątej kolejki coś się ewidentnie zacięło, czego najlepszym przykładem jest to, iż zanotowali serię – łącznie z dzisiejszą – 3 przegranych z rzędu. Najmniej do powiedzenia mieli właśnie w starciu z piłkarzami Meblarzy. Podopieczni Dariusza Molskiego w poprzednim spotkaniu nie wywieźli żadnego punktu z terenu Kalisza i bardzo liczyli na doskoczenie do drużyn ze ścisłej czołówki tabeli po meczu z Browarem. Jedno potknięcie zbrodni przecież nie czyni.

Pierwsza odsłona dzisiejszego pojedynku zwiastowała ciężką przeprawę dla szczypiornistów z Elbląga. Nie minęła 10 minuta, a przyjezdni osiągnęli dość znaczną przewagę i bardzo pewnie poczynali sobie na elbląskiej ziemi. Meblarze nie mogli przede wszystkim znaleźć luki w bramce gości, w której dwoił się i troił bramkarz Sokoła – Maciej Pieńczewski. Jednakże powolutku piłkarze gospodarzy poczęli się odblokowywać i uskutecznili swoje poczynania w ofensywie. Na 2 minuty przed końcem tej części gry Browar prowadził 12 do 10 i wydawało się, że takim rezultatem zakończy się pierwsza połowa. Na dziesięć sekund przed końcową syreną udanym rzutem popisał się jednak Marcin Szopa i przewaga gości stopniała do jednego oczka. Do przerwy wynik nie najgorszy.

Po przerwie kibice zobaczyli odmienioną ekipę Meblarzy. Dwie składne akcje i objęli prowadzenie w meczu 13:12. Świetnie grała obrona Wójcika, ale niestety nieco kulał atak. Po trzech nieskutecznych próbach zdobycia kolejnej bramki, pojawiła się okazja (kolejna), aby wykorzystać rzut karny. Po raz trzeci jednak między słupkami bramki gości pojawił się Wojciech Kasperek i po raz trzeci nie dał się zaskoczyć. Jeśli nie do trzech, to do czterech razy sztuka. Karnego numer 4 w końcu udało się strzelić Adamowi Nowakowskiemu i Meblarze od tego momentu szybko zaczęli gromadzić kolejne bramki. Przez 8-9 minut drugiej połowy zawodnicy z Kościerzyny nie wrzucili nic za plecy bramkarza gospodarzy. Od stanu 16-13 obydwie drużyny kolejne bramki rzucały na zmianę. Wszystko, czego dotknęli piłkarze trenera Molskiego, przemieniali w złoto. Na 10 minut przed końcem wysunęli się przed swoich rywali na dystans 5 punktów (24:19). Nic nie mogło już praktycznie zagrozić następnej wygranej elblążan. Goście zdobyli co prawda jeszcze 3 bramki, ale dwukrotnie więcej rzucili zawodnicy Wójcika i mecz zakończył się wynikiem 30 do 22.

Już za tydzień (31 października) Meble Wójcik pojadą do Gdańska, żeby stanąć do pojedynku z wiceliderem tabeli I ligi – Wybrzeżem, który przegrał tylko jeden mecz w tym sezonie z… Sokołem Browar Kościerzyna.

KS Meble Wójcik Elbląg – Sokół Browar Kościerzyna   30:22 (11:12)

Meble Wójcik: Głębocki, Ram, Tórz (6), Szopa (5), Gębala (4), Piotr Adamczak (4), Nowakowski (3), Serpina (3), Olszewski (3), Malczewski (1), Paweł Adamczak (1), Spychalski, Netz, Malandy, Kupiec.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%