› sport
21:30 / 06.03.2016

Meblarze wiceliderem I ligi. Wygrana zrodzona w bólach

Meblarze wiceliderem I ligi. Wygrana zrodzona w bólach

fot. Bartłomiej Ryś

Nie ma już łatwych punktów dla piłkarzy Mebli Wójcik. W każdym pojedynczym spotkaniu trzeba wyjść i udowodnić swoje racje na boisku, nawet – a być może przede wszystkim – z teoretycznie słabszym rywalem. Takim miał być beniaminek I ligi, a zarazem przedostatnia drużyna w grupie A, czyli ŚKPR Świdnica, która jak do tej pory zanotowała w 17 meczach zaledwie 2 zwycięstwa (co ciekawe oba z SMS-em Gdańsk), w tym tylko jedno we własnej hali. Osiemnasta kolejka nie przyniosła gospodarzom wygranej numer 3, ale z pewnością pozwoli szczypiornistom ze Świdnicy bardziej optymistycznie spojrzeć na zbliżające się mecze, gdyż ich postawa w rywalizacji z faworyzowanym zespołem z Elbląga była godna podziwu i przy odrobinie szczęścia mogła przynieść choć 1 punkt. Finalnie to ekipa Wójcika zgarnęła komplet punktów i dzięki sześciobramkowej wygranej (25:31) wskoczyła za plecy lidera rozgrywek.

Wciąż jeszcze zespół Wójcika wydaje się nieco rozregulowany. Porażka w Olsztynie w meczu sezonu zebrała swoje żniwo, ale w dalszym ciągu elblążanie utrzymują bliskość z czołówką, która pozwala wierzyć w upragniony awans do polskiej elity. Priorytetem dla szczypiornistów Dariusza Molskiego jest zdobywanie punktów, dlatego nawet jeśli jakieś spotkanie nie układa się po myśli jego zawodników, to najważniejszy cel jest osiągany. Tak było z Wisłą II Płock, a także teraz w Świdnicy z outsiderem I ligi. Należy jednak oddać świdniczanom to, co należne, gdyż zrobili absolutnie wszystko, na co pozwalały ich umiejętności, aby tym spotkaniem rozpocząć marsz w górę tabeli. Piłkarze ręczni gospodarzy przeplatali jednak fragmenty bardzo dobre z gorszymi i gdy już elblążanie czuli na plecach oddech przeciwników, zaraz odskakiwali na kilka oczek. Więcej z takiej szarpanej gry wniosków wyciągnęli goście i praktycznie w ostatnim kwadransie meczu w pełni kontrolowali wydarzenia boiskowe. Na słowa uznania zasługuje występ Piotra Adamczaka, do którego często kierowali podania koledzy, co nasz potężnie zbudowany rozgrywający skrzętnie wykorzystywał.

Meblarze zaczęli mocno skupieni. Dobrze zorganizowana defensywa w zasadzie nie dopuszczała do klarownych sytuacji rzutowych dla gospodarzy. Elblążanie nie zapomnieli również o ataku i dzięki błyskawicznym kontrom m.in. Marcina Szopy już w 5 minucie prowadzili 4:1. Potem jednak szczypiorniści Wójcika spuścili lekko z tonu i od razu tego pożałowali. W bramce gospodarzy harcował Wasilewicz i to za jego sprawą głównie przyjezdni nie byli w stanie oddać celnego rzutu. Z impasu wyszli dopiero w 11 minucie po trafieniu Mikołaja Kupca i spotkanie toczyło się od tego momentu bramka za bramkę. Dwie kary dla świdniczan w ostatnich fragmentach pierwszej części dały więcej swobody elblążanom i po 2 golach Serpiny zawodnicy z Elbląga prowadzili 14:10. Do końcowego rezultatu przed przerwą obie ekipy dorzuciły jeszcze po 3 trafienia i pierwsze 30 minut zakończyło się wynikiem 17:13 dla zespołu gości.

Niestety druga część nie zaczęła się po myśli prowadzącej drużyny. Zawodnicy Mebli Wójcik w 7 minut roztrwonili przewagę i ponownie mecz nabrał rumieńców po trafieniu Dmytro Bruya, który zdobył kontaktowego gola na 17:18. Ta pogoń kosztowała jednak zespół ze Świdnicy energetyczne krocie i w dalszej fazie meczu widać było coraz bardziej ubytki sił. Wciąż było sporo twardej gry, ale już nie tak skutecznej jak poprzednio. Swój rytm odnaleźli na powrót Meblarze, a prym wiódł Jakub Malczewski, Jakub Olszewski czy wspomniany wcześniej Piotr Adamczak, który rzutami z dystansu wybił z głowy myśli o udanej interwencji bramkarzowi gospodarzy. Goście poukładali swoją grę i na 5 minut przed końcem po bramce Michała Tórza wysunęli się na prowadzenie 29 do 22. W samej końcówce nic już się nie zmieniło i 2 punkty powędrowały do Elbląga. ŚKPR Świdnica – KS Meble Wójcik 25:31.

ŚKPR Świdnica – KS Meble Wójcik Elbląg  25:31  [13:17]

Wójcik: Głębocki, Fiodor, Ram, Piotr Adamczak 6, Malczewski 5, Szopa 5, Kupiec 5, Serpina 3, Olszewski 3, Tórz 3, Spychalski 1, Dorsz, Paweł Adamczak, Gębala, Malandy.

Trener: Dariusz Molski.

Już w sobotę (12 marca) piłkarze Mebli Wójcik stoczą pojedynek z MKS Kalisz. Mecz odbędzie się w Elblągu.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%