Podopieczni trenera Dariusza Molskiego wygrali 23-20 z Realem Astromal Leszno w pierwszym ligowym spotkaniu w tym sezonie rywalizacji. Mimo tego trudno jest tylko chwalić miejscowych zawodników. Rywal okazał się trudną przeprawą

Wójcik w tych rozgrywkach chce wywalczyć awans do Superligi więc w takich spotkaniach wygrana jest wręcz obowiązkiem gospodarzy. Leszno rywalizowało niedawno w barażach o utrzymanie w lidze. To jednak nie przeszkadzało rywalom w dobrej postawie w Centrum Sportowo Biznesowym. Od pierwszych minut Wójcik miał problemy z wykorzystywaniem sytuacji rzutowych. W pierwszej części był nawet remis jednak trzy trafienia z rzędu dla miejscowych sprawiły, że Meblarze mieli przewagę kilku bramek. To mogło wyglądać korzystniej jednak faworyt nie wykorzystał trzech rzutów karnych. Do przerwy 12-9 dla Wójcika.

W drugiej części nadal trwała wyrównana walka. Meblarze na 5 minut przed końcem rywalizacji prowadzili 21-20. Wówczas celne rzuty gospodarzy miały wpływ na trumf Wójcika. Najważniejsze, że udało się wygrać. - Cieszy zwycięstwo w pierwszym spotkaniu sezonu, jednak powinno być ono wyższe. Mieliśmy trochę problemów z grą w przewadze. Mimo to uważam, że nasz atak pozycyjny i obrona, poza początkiem meczu, wyglądały dobrze. Nie popisali się w tym meczu nasi skrzydłowi, którzy nie wykorzystali ośmiu stuprocentowych sytuacji. Był to mecz walki, dobry dla kibiców, którzy mogli obejrzeć sporo ładnych akcji w ataku, jednak nie zawsze zakończonych bramką. - czytamy na stronie Wójcika.

Meble Wójcik Elbląg - Real Astromal Leszno 23-20 (12-9)

Meble Wójcik Elbląg: Głębocki, Fiodor - Dorsz 4, Tórz 4, Adamaczak Paweł 3, Adamczak Piotr 3, Nowakowski 2, Serpina 2, Kupiec 2, Malczewski 1, Spychalski 1, Szopa 1, Gębala, Olszewski, Malandy, Netz

Real Astromal Leszno: Musiał - Tórz 6, Wesołek 5, Przekwas 3, Jasiczek 2, Misiaczyk 2, Krystkowiak 1,Giernas 1, Łuczak, Nowak, Wierucki