Przy tak wyrównanych zespołach, mowa o Meble Wójcik Elbląg i Warmii Traveland Olsztyn, niewielka wypracowana przewaga może mieć ogromne znaczenie dla rywalizacji. Gospodarze dali się wyprzedzić rywalom w pierwszej części i to miało wpływ na triumf gości. Mimo ambitnej walki nie udało się miejscowym dogonić olsztynian

Trener Dariusz Molski wyjaśniał, że Warmia była rozpracowana przez Wójcika. W związku z tym trudno mu było zrozumieć, że jego zawodnicy nie potrafią przekuć odpowiedniej wiedzy na sukces w derbowej rywalizacji. Meblarze w pierwszej połowie mieli niemały problem z wypracowaniem sytuacji rzutowych. Obrona zespołu Warmii dobrze poczynała sobie przy ciągnących się akcjach gospodarzy. Oprócz tego przeciwnik zaczął trafiać po naszych błędach. Częste podania na pozycje obrotowego przynosiły efekt w postaci bramek. Do przerwy zaskoczenie na tablicy. Warmia prowadziła 7 bramkami.

Wójcik wzmocnił obronę i zaczął odrabiać dystans. Rzut Damiana Malandego na kilka minut przed końcem sprawił, że było tylko 20-23. Wydawało się, że kandydat do wywalczenia awansu do Superligi będzie mógł nawet wygrać. Triumf z Warmią był jednak zbyt wymagającym wyzwaniem dla Wójcika. W szeregach rywala brylował niedawny zawodnik elblążan Marcin Malewski, Wiadomo było, że to jeden z najskuteczniejszych zawodników Warmii, mimo tego wykorzystał bierną postawę obrońców w kilku sytuacjach. Potrafił rzucić 9 bramek miejscowym. Warmii pomagał jeszcze bramkarz, odbijając kluczowe piłki.

Meble Wójcik Elbląg - Warmia Traveland Olsztyn 21-27 (10-17)

Meble Wójcik Elbląg: Głębocki, Fiodor - Gębala 5, Tórz 4, Malczewski 2, Szopa 2, Adamczak Piotr 2, Malandy 2, Kupiec 2, Adamczak Paweł 1, Nowakowski 1, Spychalski, Dorsz, Serpina, Olszewski, Netz

Warmia Traveland Olsztyn: Gawryś, Zakreta - Malewski 9, Królik 7, Kopyciński 4, Żółtak 2, Deptuła Paweł 2, Dzieniszewski 2, Sikorski 1, Deptuła Piotr, Hegier, Kondracki, Krawczyk, Droździk, Bonk, Koledziński