Meble Wójcik zagrają pucharowy mecz w Brodnicy
fot. Konrad Kosacz
W minioną sobotę piłkarze ręczni z Elbląga, prowadzenie przez Grzegorza Czaplę, w lidze przegrali z faworyzowanym i w dalszym ciągu niepokonanym zespołem Wybrzeża Gdańsk. Ten mecz jest już jednak historią. Zawodnicy Meble Wójcik muszą szybko zregenerować siły. Dziś czeka ich bowiem drugi w tym sezonie mecz w ramach Pucharu Polski.
Przypomnijmy, Meblarze przed trzema tygodniami w finale wojewódzkiego PP spotkali się z Warmią Traveland Olsztyn. Tamto spotkanie wygrali 37:26. Byli faworytem tego meczu, co potwierdzili na parkiecie. Formą błysnęli Malewski i Kupiec, którzy rzucili wówczas po 7 bramek. Wejściami z drugiej linii imponował również przebojowy Maluchnik. W ciągu 10 minut 4 trafienia zaliczył także Bąkowski.
Trener Grzegorz Czapla i kierownik Jerzy Kruszewski po meczu wspominali, że rywalem w kolejnej fazie naszym rywalem będzie zwycięzca meczu Wybrzeże Gdańsk - Pomezania Malbork. Ten pojedynek jedną bramką wygrali niespodziewanie goście. Nie z nimi zagramy jednak w I etapie eliminacji rozgrywek szczebla centralnego o PGNiG Puchar Polski. - Na podstawie losowania, które 7 listopada odbyło się w siedzibie Związku Piłki Ręcznej w Polsce trafiliśmy na rywala z województwa kujawsko-pomorskiego. Zagramy z II-ligowym MKS Eltronik Brodnica - mówi Kruszewski.
To, że trafiliśmy na rywala z niższej ligi oznacza, iż to spotkanie musi być rozegrane w jego hali. Mimo to faworytem pojedynku będzie nasz zespół, który po 8 ligowych kolejkach zajmuje 4 miejsce w pierwszoligowej tabeli.
Nasi pucharowi rywale rywalizują jak już wspomnieliśmy w II lidze. Do tej pory mają za sobą 7 spotkań. Wszystkie zakończyli z dwoma punktami na koncie, pozostają jedyną niepokonaną drużyną w swojej grupie. Rzucili 207 bramek, tracąc przy tym tylko 161. Nasi zawodnicy powinni zwrócić uwagę szczególnie na rozgrywającego Kamila Netza, który ma na koncie 32 bramki w 5 spotkaniach. Dwa trafienia mniej ma Łukasz Olszewski. 26 bramek zaaplikował rywalom Karol Cichocki. W naszej drużynie najskuteczniejszy pozostaje w dalszym ciągu sprowadzony przed sezonem z Warmii Olsztyn Marcin Malewski, który trafił do bramki rywala 42 razy, w tym czterokrotnie w spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk.
Niewątpliwie jesteśmy zdecydowanym faworytem tego meczu. Przeciwnika jednak nie wolno zlekceważyć. Sport jest bowiem brutalny i wystarczy przystopować na chwilę, by rywal bardzo szybko przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Musimy wyjść na boisko z przekonaniem swojej wartości. Po dobrym meczu z liderem I ligi, mimo porażki, tego elementu nie powinno nam jednak zabraknąć.
Dopiero jak wyjdziemy z tego pojedynku w glorii chwały, to być może trafimy na zespół z Superligi. - Jeśli mecz z Brodnicą wygramy, to nie trafimy jednak na wymarzone Vive Kielce. Oni mają bowiem zapewnioną grę w ćwierćfinale jako obrońca pucharu. Mimo to jest szansa, że zagramy z innym czołowym zespołem, a to byłaby duża gratka dla kibiców. Jak trafimy na rywala z wyższej ligi, to zagramy w Elblągu, jeśli z tej samej, to odbędzie się losowanie - podkreśla kierownik zespołu Meble Wójcik.
Początek meczu z ekipą z Brodnicy w środę (13 listopada) o godzinie 18:30, w hali naszego przeciwnika.