Mecz kontrastów w Radomiu. Concordia remisuje z Radomiakiem. Wideo
fot. Bartłomiej Ryś
Concordia w tym spotkaniu jak w poprzednich cieszyła się grą nie zważając na konsekwencje klepania futbolówki nawet na własnej połowie. Radomiak takich emocji nie doświadczył, bo zmarnował 3 wyborne okazje do zdobycia gola i sprawienia nadziei swoi kibicom, że będzie się jeszcze liczył w walce i utrzymanie. Jednak na przeszkodzie stanął im Kamil Hrynbowiecki bramkarz klubu z Elbląga, który prawie w pojedynkę zatrzymał zapędy gospodarzy i praktycznie okazał się tym, który przyczyni się do zgaszenia światła w Radomiu.
Właściwie to Concordia ma nadal ten sam problem. Wszystko jest znakomite do momentu pola karnego rywala. Tam obrona jest już zaporą trudną do sforsowania. Zawodnicy trenera Jesusa Vicente Gimeneza imponują warunkami szybkościowymi jednak trochę nie radzą sobie w starciach siłowych. Mowa tu głównie o graczach z zagranicy. To jednak nie przeszkadza przy grze kombinacyjnej.
Concordia z Radomiakiem grała swoje i dodaje trochę kolorytu rozgrywkom. Gospodarze próbowali to wykorzystać i podchodzili na połowę rywala. W 8 minucie taką okazję zmarnował Mariusz Brągiel, który minął kilku graczy i jego próbę obronił Kamil Hrynowiecki. To nie była pierwsza sytuacja w tym meczu, w której mentalny lider zespołu z Elbląga okazał się jednym z najlepszych zawodników na boisku. Trzeba dodać, że Kamil zachował już 3 raz z rzędu czyste konto a w tej rundzie wpuścił tylko jedną bramkę! To znakomite osiągnięcie zwłaszcza, że linia obrony Concordii w takim zestawieniu występuje pierwszy raz w lidze.
W 28 minucie Jakub Cieciura w sytuacji sam na sam i oczywiście broni Hrynowiecki. Mało? W 32 minucie Bartosz Jaroch przejmuje futbolówkę a Kamil łapie jego strzał. W drugiej połowie poziom był już znacznie słabszy. Okazję miał jeszcze Leandro jednak na Kamila nie było mocnych. Zespół Concordii grał dobrze przez kilkadziesiąt minut tego spotkania. Potem Elblążanie starali się osiągnąć ten satysfakcjonujący rezultat remisując z ostatnim w lidze zespołem z Radomia.
Radomiak - Concordia Elbląg 0-0
Żółte kartki: Orłowski, Orzechowski, Masiuda, Brągiel - Juan, Galeniewski, Okada
Radomiak: Marzec – Jaroch, Markowski, Świdzikowski, Wojdyga, Cieciura, Masiuda, Orzechowski, Brągiel, Krzysztof Filipek (46. Leandro), Orłowski (83. Stanisławski)
Concordia Elbląg: Hrynowiecki – Carlos, Broniarek, Bogdanowicz (67. Song), Nakatani, Galeniewski (90+2. Jastrzębski), Haro (12. Juan), Okada, Burzyński. Adolfo (46. Fujikawa), Zapata