Mężczyzna potrącony przez pociąg. Noga utknęła mu w torach?
Do tragicznego wypadku doszło wczoraj w Elblągu. 57 letni mężczyzna, przechodząc przez torowisko, wpadł pod pociąg na wysokości ul. Dębowej. Świadkowie twierdzą, że prawdopodobnie utknęła mu noga w torowisku. Nadjeżdżający pociąg nie zdążył wyhamować. Doszło do tragedii.
Wczoraj wieczorem, około godz. 22.00 przechodzący przez torowisko na wysokości ul. Dębowej mężczyzna wpadł pod pociąg towarowy. Poniósł śmierć na miejscu. Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura. Na pewno potrzebna będzie sekcja zwłok, aby stwierdzić czy 57 letni mężczyzna był trzeźwy w chwili wypadku.
Maszyniści pociągu, którzy zostali poddani badaniu na obecność alkoholu, byli trzeźwi. Jak mówią, człowieka na torach zauważyli, ale nie zdążyli wyhamować maszyny.
- Sprawę cały czas wyjaśniamy – mówi mł. asp. Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Na miejscu pracuje też prokurator w celu wyjaśnienia okoliczności śmiertelnego wypadku.
Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, podobno mężczyzna przechodząc przez tory, zawadził o coś nogą, która mu ugrzęzła. Nie mogąc się wydostać z torowiska został przejechany przez pociąg towarowy.