12:12 / 07.06.2018

Mężczyźnie ukradziono audi, w którym znaleziono fałszywe banknoty. Sprawa znalazła finał w sądzie...

Mężczyźnie ukradziono audi, w którym znaleziono fałszywe banknoty. Sprawa znalazła finał w sądzie...

fot. Marcin Mongiałło

W Sądzie Rejonowym w Elblągu odbyła się dziś, 7 czerwca 2018 r., rozprawa przeciwko Damianowi Ś. i Jackowi T. Prokurator Anna Byzdra odczytała długi akt oskarżenia, w którym zarzucała im między innymi stosowanie gróźb i przemocy wobec Pawła A. oraz narażenie na straty finansowe Banku PKO BP (wyłudzanie pożyczek).

Oskarżeni Damian Ś. i Jacek T. nie przyznali się do popełnienia wszystkich zarzucanych im przez prokuraturę czynów oraz odmówili składania wyjaśnień w sprawie. Na pierwszą rozprawę nie stawił się świadek Paweł A., który jest kluczowy dla sprawy. To na jego zeznaniach opiera się cały akt oskarżenia. Przypomnijmy, że to on złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Damiana Ś. i Jacka T.

Damian Ś. w przedmiotowej sprawie został tymczasowo aresztowany. Spędził w areszcie 2,5 miesiąca. Czuje się pokrzywdzony.

Jak mówił poinformował nas kuluarach:

Ja i mój kolega zostaliśmy aresztowani pod zarzutem rozboju. Kolega Jacek T. został aresztowany pod zarzutem wprowadania w obieg fałszywych pieniędzy. Obecnie tych zarzutów już nie ma.

Okoliczności sprawy są nietypowe, można powiedzieć zadziwiające. Otóż w nocy, z 27 na 28 czerwca 2016 roku Damianowi Ś.  ukradziono samochód marki Audi. Sprawca tej kradzieży zabrał na przejażdżkę po mieście swoich dwóch kolegów. W pewnym momencie wszyscy oni zorientowali się, że w samochodzie znajdują się fałszywe banknoty o nominale 50 euro. Mężczyźni postanowili puścić je w obieg, co też uczynili. Trzech mężczyzn, w wieku: 42, 30 i 21 lat, ujęła policja. Sprawą zajęła się prokuratura. Zostali skazani. Po pewnym czasie policjanci zapukali do drzwi właściciela auta, w którym znaleziono fałszywe banknoty.

Zeznania w sądzie składał dzisiaj Damian S.:

Nie przyznaję się do zarzutów. W protokole zatrzymania podano nieprawidłową godzinę mego zatrzymania. Nie miałem świadomości co do posiadania podrobionych banknotów euro. Nie przyznaję się do popełnienia przeze mnie przypisanych mi przestępstw. Cała sprawa jest paradoksalna. Został mi skradziony samochód i od tego zaczyna się cały wątek. Ja zgłaszałem kradzież samochodu. Przestępcy zostalu ujęci, a dwa dni później przyjechała do mnie policja na przeszukanie. Szukała u mnie fałszywych banknotów. Gdyby sąd rzetelnie zapoznał się z materiałem dowodowym, to nie zastosowałby tymczasowego aresztowania z uwagi na przyczyny proceduralne. Jako pokrzywdzony zostałem sprowadzony na komendę, a w ciągu godziny zostałem sprowadzony do roli sprawcy, bandyty. (...) Cała sprawa jest co najmniej dziwna. (...) Nie będę odpowiadał na pytania prokuratora.
 

Drugi z oskarżonych, Jacek T., któremu prokurator przedstawił podobne zarzuty, również nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił w przedmiotowej sprawie składania wyjaśnień.

Sąd odroczyl rozprawę na dzień 21 sierpnia, na godz. 8:30. Na ten dzień wezwie świadka Pawła A. w towarzystwie biegłego psychologa. O godz. 10.30 przesłucha kolejnych dziewięciu świadków w sprawie. Dwa dni później (23 sierpnia) odbędzie się kolejna rozprawa, podczas której sąd przesłucha kolejnych pięciu świadków. 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 2