W październiku ubiegłego roku oceniliśmy profile społecznościowe prowadzone przez miasto Elbląg na 2- (w skali szkolnej). Naszą recenzję będziemy jednak musieli wkrótce powtórzyć. Miasto wreszcie dostrzegło olbrzymi potencjał marketingowo-reklamowy w kanałach social media i planuje stosowną „ofensywę”. Zainteresowane firmy mogą składać swoje oferty, a miasto szacuje koszty takich kampanii.

Profil gdansk_official na Instagramie obserwuje już prawie 19 tysięcy osób, wroclaw_official to już prawie 27 tysięcy. Każde dodane zdjęcie to setki polubień, oznaczeń i komentarzy. Po co to wszystko? To proste – serwis Instagram to jedna z możliwości bardzo dobrej i stosunkowo bardzo taniej promocji miasta. „Duże” miasta funkcjonują jak duże firmy – dla nich promocja i marketing to wręcz pozycja obowiązkowa w codziennym PR. Dzięki temu zyskują prestiż, potencjalnych inwestorów i turystów. A przecież Elbląg ma się czym pochwalić, prawda?

Oczywiście, że tak – problem w tym, że Ratusz do tej pory słabo to wykorzystywał. Brakuje (co wielokrotnie podkreślaliśmy) wspólnych i zorganizowanych działań marketingowych – jak chociażby uruchomienie i promocja hashtaga we Wrocławu - #wroclove. Niektóre kanały social media były porzucone, inne przestały być aktywne. Jednym słowem – Elbląg kompletnie nie wykorzystywał potencjału Internetu.

Niestety, wielokrotnie czekaliśmy na jakiekolwiek interwencje Radnych w tej sprawie. Część z nich mocno „krzyczała” (chociażby na Twitterze), że miasto nie wykorzystuje szerokiego pola promocyjnego jakie dają kanały social media. Gdy przychodziło chociażby do sesji – nie pojawiały się żadne interpelacje, zapytania. Brakowało determinacji – chociażby takiej, jaką ma Rafał Traks w przypadku modernizacji stadionu przy A8. Czytelnicy wielokrotnie w komentarzach po naszymi artykułami zauważali, że winny może być... wiek. Zdecydowana większość Radnych nie wie, co to Instagram, Snapchat. Nie korzystają z Twittera, a Facebooka prowadzą nieliczni.

Światełko nadziei rozpalił jednak... radny – Robert Turlej - „główny operator” social media w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. To on „zaszczepił” na komisji promocji miasta wątek użycia Snapchata podczas imprez miejskich. To jednak miał być dopiero początek. Postanowiliśmy podpytać biuro prasowe Urzędu Miejskiego o szczegóły.

Miasto Elbląg posiada konto na Facebooku i Twitterze, które na bieżąco, codziennie są obsługiwane przez Departament Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego. W najbliższym czasie planujemy wzmocnienie promocji wydarzeń miejskich w oparciu o kanały social media. Obecnie jesteśmy na etapie zbierania ofert i szacowania kosztów takich kampanii – odpowiada Joanna Urbaniak na pytania dotyczące ustalenia wspólnego profilu promocyjnego miasta w kanałach social media.

Dodaje, że dziś za obsługę Facebooka i Twittera odpowiedzialni są pracownicy Departamentu. Potwierdzamy – rzeczywiście, „coś” się w tej kwestii ruszyło. Ale kto zajmie się obsługą imprez miejskich? Na tego typu wydarzeniach trzeba być przecież cały czas i na bieżąco „tłitować” oraz „snapować”.

W przypadku imprez miejskich, wydarzenia te będą relacjonowane dodatkowo przez organizatora imprezy - działającego w imieniu miasta – z wykorzystaniem dedykowanych kanałów w social mediach. Dodatkowo przygotowujemy plan promocji miasta i miejskich wydarzeń w oparciu o social media, który obejmie również kwestie techniczne, finansowe i osobowe.

Lokalna prasa w dosłownie kilku słowach poinformowała, że miasto planuje uruchomić „relacje live” z wydarzeń miejskich. Jak mówi rzecznik, relacje te będą pojawiały się zarówno na ogólnych portalach internetowych (zapewne elblag.eu) jak i dedykowanych (np. Facebook). Szczegółów, przynajmniej na razie, brak.

„Na papierze” wszystko więc wygląda bardzo dobrze – miasto najwidoczniej wreszcie dostrzegło tracony z dnia na dzień potencjał. Czekamy na efekty – mamy nadzieję, że wkrótce ponownie będziemy mogli zrecenzować miejskie kanały social media i wystawić im najwyższą ocenę. Trzymamy kciuki!