Elbląg staje się miastem Wielkiego Brata. W ramach miejskiego monitoringu wizyjnego, już w 26 punktach rozmieszczone są kamery. Do tej pory urządzenia te znalazły się na głównych skrzyżowaniach, placu dworcowym i boiskach Orlika. Kamery pojawiają się również na osiedlach, co budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców, narzekających na ich małą skuteczność i podwyżki czynszów. Sprawdźmy gdzie kamery pojawią się w najbliższym czasie.

Pod koniec 2013 roku monitoring wizyjny Elbląga wzbogaci się o kolejne kamery cyfrowe. Celem programu rozbudowy sieci kamer jest zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców. Jak poinformowali nas przedstawiciele Departamentu Innowacji i Informatyki:

- W ramach projektu „Rozbudowa systemu monitoringu wizyjnego IP miasta Elbląg” zostaną zainstalowane dwie kamery Monitoringu Wizyjnego na Starym Mieście przy nowych mostach oraz jedna kamera internetowo-widokowa przy moście górnym. Do przetargu stanęły trzy firmy. Wartość inwestycji wyniesie 61 789,05 zł. Realizacja projektu powinna nastąpić na początku sierpnia.

Spytaliśmy mieszkańców co sądzą na temat zwiększania ilości kamer w Elblągu. W większości przypadków elblążanie wypowiadali się pozytywnie na temat tego pomysłu.

- Kamery działają psychologicznie. Sama świadomość, że nagranie może przyczynić się do ukarania wandali, często zatrzymuje ich działanie. Uważam, że zamontowanie kamer na Starym Mieście jest właściwe. Unikniemy byś może kolejnych przypadków pobić czy innych  wybryków pijanej młodzieży – mówi mieszkanka wieżowca objętego monitoringiem przy ulicy Mielczarskiego.

Negatywne opinie dotyczyły z kolei kamer zamontowanych na elbląskich osiedlach. Do tej pory, największym osiedlem monitorowanym w Elblągu jest teren za Politechniką. Za inicjatywą spółdzielni mieszkaniowej „Zrzeszeni” poszli inni zarządcy osiedli. Wśród nich znalazła się wspólnota MK Nieruchomości

- Od 1 maja w klatkach budynków przy ulicy Kościuszki 26 oraz Grunwaldzkiej 1,3,5 zamontowane zostały kamery. Decyzja ta została podjęta przez wspólnotę mieszkaniową. Całość inwestycji kosztowała 17,5 tysiąca złotych. Kierowaliśmy się zwiększeniem bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców – mówi inspektor nadzoru MK Nieruchomości Andrzej Wielgo.

Zbadaliśmy co jest największym problemem elblążan mieszkających przy ulicy Kościuszki. Bezdomni, chuligani, agresywni i natarczywi pijacy – oni głównie niepokoją mieszkańców.

- Na naszym osiedlu często interweniowała policja. Zgłaszaliśmy niejednokrotnie hałasy i awantury. Radiowozy odjeżdżały a problemy następnego dnia wracały. Kamery miały pomóc. Urządzenia zamontowane są nad wejściem klatek. Czy pomogły? Moim zdaniem nie. Wystarczy stanąć tak, by kamera nas nie objęła, i problem przecież znika – mówi mieszkanka ulicy Kościuszki 29.

Wprowadzenie systemu kamer w Elblągu jest bardziej opłacalne niż naprawa szkód jakie powodują wandale. Bezpieczeńśtwo czy inwigilacja społeczeństwa? Jaką funkcję według Was pełnią kamery w naszm mieście?