To już kolejna wystawa fotografii w holu CSE Światowid. Dziś (9 kwietnia) odbył się wernisaż prac Aleksandry Bielskiej i Piotra Siemienasa pod tytułem Preparaty. Dla Oli Bielskiej wystawa była debiutem, trzeba przyznać, że udanym.

Choć dzisiejsza wystawa Aleksandry Bielskiej jest jej debiutem to fotografuje już od dawna. W jej zbiorach znajdują się liczne odbitki z negatywów, z dawniejszych czasów, kiedy fotografia czarno biała była techniką dla bardziej wtajemniczonych. Aby zobaczyć efekty trzeba było zdjęcia najpierw wywołać, dzięki czemu nie pozostawały one jedynie w formie bezdusznych plików na dysku komputera. 
Zorganizowanie wystawy to duże przedsięwzięcie, prace Oli znalazły się na pierwszym piętrze galerii, zostało wolne miejsce na drugim piętrze. Potrzebny był wspólny mianownik, aby wypełnić pustą przestrzeń, świetnie nadały się do tego fotografie Piotra Siemienasa. 

Dzięki fotografii można przedstawić to co zwyczajne tak aby stało się niezwyczajne. Fotografia to takie labolatorium, pozwala nam przybliżyć to co ulotne, przemijające, pozwalają to zatrzymać - mówi Ola Bielska - Choć prawda taka, że najlepsze zdjęcia mogł by powstać wtedy gdy nie mam przy sobie aparatu - dodaje autorka.

Piotr Siemienas o swoich fotografiach mówi wprost - Przedstawiają miejsca, w których byłem - mówi. I takie są te miejsca, przedstawione w takich sposób że chciało by się je odwiedzić. Detale architektoniczne, plaże, ulice i ludzie, o tyle niezwykłe, bo z podróży do Australii i nie tylko.

Wystawę zdecydowanie polecam. Czarno-białe fotografie, w dużych fotmatach, o bardzo dobrej jakości. Jest jeda rzecz, która "uwiera",  to bardzo złej jakości antyramy z tworzywa. 

Wystawa będzie czynna do 9 maja