Mieszkańcy protestują przeciwko wycince drzew w Elblągu
fot. Nadesłane
Kilkaset drzew między szpitalem wojewódzkim, a Osiedlem Metalowców ma zostać wycięte pod farmę fotowoltaiczną. Taka inwestycja zniszczy mieszkańcom przydomowy azyl, który dawał im osłonę od hałasu szpitalnego, ukojenie i chłód.
Zamiast tego mają powstać przy domach panele, z których będzie promieniować ciepło na okolicę. Wskazują też na to, że i pacjenci stracą przyjazne miejsce do rekonwalescencji, które przecież jest tak ważne w chorobie.
Mieszkańcy rozumieją trudną sytuację szpitala, popierają zieloną energię, ale nie rozumieją, dlaczego nie można tych paneli zamontować na dachu i elewacji szpitala, na pustych terenach zielonych i zadaszając parkingi. Chcą innowacji i korzystania z tańszej energii z poszanowaniem ekologii.
Szpital jest instytucją działającą dla mieszkańców, dlatego mieszkańcy chcąc znaleźć rozwiązanie kompromisowe i proponują spotkanie z Panią Dyrektor Gelert. Na poprzednim spotkaniu, którego domagali się protestujący Pani Dyrektor nie było i mieszkańcy nie poznali żadnych szczegółów inwestycji. Zamiast tego dostają tylko kolejne pisma, które przybliżają wycinkę.
- Chcemy wstrzymania procesu wycinek oraz budowy nowego płotu i pochylenia się wspólnie z mieszkańcami nad rozwiązaniem tego problemu, żeby nie skazywać na „pustynię za oknem." - zapowiadają protestujący mieszkańcy.