Nasz świat zdominowany został przez elektronikę i gadżety, które rozpraszają najmłodszych i niekiedy odciągają ich uwagę od rzeczy istotnych. Jak pokazać maluchom, że są rzeczy równie ciekawe, jeśli nie ciekawsze, od telewizji? Jak pobudzić ich wyobraźnię? W „Światowidzie” znaleziono na to sposób.

W świecie, w którym tempo życia narzucają nam wyznaczone w pracy terminy lub inne zobowiązania, wymagające naszej niepodzielnej uwagi, powoli zapominamy o rzeczach istotnych lub po prostu nie mamy na nie czasu. Nierzadko decydujemy się na półśrodki, które w naszym odczuciu wszystko naprawią.

To jednak nie jest najlepsze wyjście. Dziecko potrzebuje swojego rodzica, nie zaś telewizora, w którym pełno jest różnych programów, niekoniecznie dla niego odpowiednich. Dzisiejsze wydarzenie w Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” było doskonałą okazją do tego, by uświadomić rodzicom jak ważne jest, by poświęcali czas swoim pociechom.

Czytając dziecku bajki, pomagamy mu rozwijać wyobraźnię, kreatywne myślenie, ale nade wszystko budujemy więź, tak bardzo dla niego ważną. Dziś w „Światowidzie” maluchy miały okazję usłyszeć m. in. świąteczną opowieść o żółwiku Franklinie, poznać pewnego małego dzielnego renifera, przygody świnki Pepy czy wsłuchać się w opowieść, snutą przez Tomasza Kamela, który wprowadził zgromadzone na Scenie na Piętrze dzieci w świąteczny nastrój.

Przewidziano również gry i zabawy dla dzieci oraz tańce. Część dzieci ze zniecierpliwieniem oczekiwała zakończenia spotkania z cyklu „Bajkowy weekend dla najmłodszych”, ale nie dla tego, że było mało ciekawe. Z niecierpliwością oczekiwano na Świętego Mikołaja, którego dzieci przywołały słowami „Mikołaju, Mikołaju przybądź do naszego kraju”. Oprócz upominków rzeczowych każde z dzieci otrzymało Mikołaja z czekolady.

O tym, że w dzisiejszym wydarzeniu tak naprawdę nie chodziło o prezenty, wiedział w zasadzie każdy. Najlepiej oddaje to komentarz jednego z dzieci: - Tu chodzi o to, żeby się dobrze bawić.

Wkrótce umieścimy galerię zdjęć z dzisiejszego wydarzenia.