Miliony paczek papierosów kontrabandy
Paczka papierosów z przemytu jest droższa niż przed zamknięciem granicy dla małego ruchu granicznego. Nieco zmniejszyła się ilość przechwyconej kontrabandy, ale sytuacja wraca do „normy”. Przemytnicy zaopatrzyli się w wizy. W tym roku celnicy przechwycili 1,5 miliona paczek papierosów.
Celnicy podczas minionego weekendu wykryli ponad tysiąc paczek papierosów w dwóch samochodach. Auta trafiły na celniczy parking, przemytnicy już ich nie zobaczą, ale odpowiedzą za swoje czyny w sądzie. Pierwszy samochód – Jagur XJ, był kierowany przez Polaka. Ukrył 695 paczek papierosów w zbiorniku paliwa. Kierowcą drugiego samochodu - Mercedesa była obywatelka polska. Skrytka w aucie była skonstruowana dość pomysłowo.
Funkcjonariusze celni musieli zdemontować butlę z gazem umiejscowioną w bagażniku. Po wyjęciu butli okazało się, że w baku wycięto otwór, by w nim schować 490 paczek papierosów
- wyjaśnia podinspektor celny Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie.
Za przemyt o niedużej wartości wypisywany jest mandat. Na granicy z Rosją w 2015 roku celnicy wystawili ponad 6 tys. mandatów na kwotę 2 mln 945 tys. zł.
Gdy przemyt jest większej wartości, bądź jest to kolejny przypadek złamania prawa wszczynamy sprawy karne, które przekazujemy do sądu. W 2015 roku było ich ponad 21 tys. Jeśli w czasie kontroli stwierdzamy, że przemycany towar został ukryty w przerobionym samochodzie, wtedy zatrzymujemy też pojazd. W ubiegłym roku na nasze parkingi trafiło ok. 100 przerobionych aut ze skrytkami
- informuje Ryszard Chudy.
Zwalczanie przemytu papierosów to priorytet celników.
Korzystamy ze specjalistycznego sprzętu. Są to urządzenia rentgenowskie - od stacjonarnych do prześwietlania ciężarówek na przejściach w Grzechotkach i Bezledach, po mobilne. W Izbie pracuje 21 psów, z czego 20 wyszkolonych jest do szukania papierosów
- tłumaczy rzecznik prasowy.
Celnicy stosują też analizę ryzyka, kontrole nie tylko na granicy, ale również na drogach przez grupy mobilne.
Skrupulatne kontrole przynoszą efekty. Na granicy z Rosją od lat nie było próby przerzutu dużej liczby papierosów np. w ciężarówce. Nie tylko celnicy nie złapali takiego transportu, ale też żadna ze służb – policja, straż graniczna, ABW
- chwali się Ryszard Chudy.
Papierosy, których nie przechwycą celnicy, sprzedają detaliści na rynku. Teraz żądają kilka złotych więcej.
Nie bardzo już opłaca się kupować, dodam dwa, trzy złote i mam dobre ze sklepu
- wyjaśnia pan Marek.
Jednak nie wszyscy zrezygnowali z zakupów. Na rynku „sprzedawców” nielegalnych papierosów nie brakuje.
Papieroski, papieroski
- wabią klientów. Czasem ktoś się zatrzymuje i dochodzi do transakcji.