Jeszcze przed nowym rokiem po raz trzeci elbląscy radni spróbują porozumieć się co do podwyżek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Poprzednie próby złożenia projektu uchwały i wprowadzenia go do porządku obrad kończyły się fiaskiem z powodu braku przekonania radnych odnośnie wysokości opłat, które powinny zostać wprowadzone i dlatego odraczano głosowania. Najnowsza wersja projektu zakłada mniejszą podwyżkę niż proponowano wcześniej i jeśli radni ją zaakceptują, zmiany obowiązywać będą od 1 marca 2017 roku.

Podwyżek nie da się uniknąć. O tym przekonany był w końcówce listopada Prezydent Wróblewski:

- Bez podwyżek generujemy straty i uniemożliwiamy samofinansowanie.

Te straty wyniosą na koniec 2016 roku ponad 1,8 miliona złotych. Ten deficyt spowodowany jest zwiększającymi się kosztami wynikającymi ze wzrostu ilości odbieranych odpadów (w 2016 r. liczba odbieranych odpadów wzrosła o 3.670,58 ton) i większą częstotliwością ich wywózki. Zwiększające się od 2013 roku koszty pokrywane były każdego kolejnego roku z nadwyżki z lat ubiegłych. Jeszcze pod koniec 2015 roku nadwyżka wynosiła 900 tys. zł, ale już w tym roku obliczono ogromny deficyt.

Zgodnie z założeniami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, system gospodarki odpadami musi być systemem samofinansującym się. Oznacza to, że środki na jego działanie - w przypadku, gdy jest ich zbyt mało - muszą pochodzić od mieszkańców. Na te koszty składają się m.in. koszty zagospodarowania odpadów, odbioru odpadów oraz mycia i dezynfekcji pojemników.

W przypadku, jeśli deficyt nie zostanie pokryty z opłat mieszkańców, trzeba go pokryć z miejskiej kasy przeznaczonej na wydatki bieżące. Jeśli radni przystaną na nową propozycję stawek, pozwoli ona na uzyskanie dochodów z tytułu opłaty w 2017 roku na poziomie 14.726.719,00 zł przy planowanych kosztach w wysokości 15.566.058,00 zł. Różnicę w wysokości 839.399,00 zł dofinansuje Miasto.

W poprzednim projekcie uchwały podwyżki miały wyglądać następująco:

Za gospodarowanie odpadami komunalnymi zbieranymi i odbieranymi w sposób selektywny mieszkańcy mieli płacić nie 8 a 10 zł, a w sposób nieselektywny nie 14 a 17,50 zł. To oznaczało, że w przypadku 3-osobowej rodziny, dla której opłata wynosiła 24 zł, po podwyżce byłoby to 30 zł. W przypadku 4-osobowej z 32 wzrosłaby do 40 zł, a 6-osobowej z 42 do 52,50 zł. To w przypadku gospodarstw segregujących odpady.

W przypadku gospodarstw, które tego nie robią, byłoby to odpowiednio:

- 3-osobowa rodzina - opłata wynosi 42 zł, a po podwyżce miała wynieść 55,50 zł;

- 4-osobowa rodzina - z 56 do 70 zł;

- 6-osobowa rodzina - z 72 do 90 zł.

W nowym rozdaniu zapłacimy nie 8 a 9,50 za zbiórkę selektywną oraz nie 14 a 16,63 zł za nieselektywną. Skutek finansowy podwyżek opłat dla gospodarstw domowych segregujących odpady wyniesie:

- 3-osobowa rodzina - z 24 zł na 28,50 zł;

- 4-osobowa rodzina - z 32 zł na 38 zł;

- 6-osobowa rodzina - z 42 zł na 49,88 zł.

I dla rodzin, które odpadów nie segregują:

- 3-osobowa rodzina - z 42 zł na 49,89 zł;

- 4-osobowa rodzina - z 56 zł na 66,52 zł;

- 6-osobowa rodzina - z 72 zł na 85,52 zł.

Decyzja zapadnie 29 grudnia podczas ostatniej tegorocznej sesji Rady Miejskiej.