Moreland and Arbuckle, bluesowy gig w Elblągu - relacja
fot. Konrad Kosacz
Agencja Koncertowa Delta zawitała do Elbląga, do Mjazzgi z kolejnymi amerykańskimi bluesmenami. Aaron Moreland na gitarze, Dustin Arbuckle na harmonijce ustnej i Kendall Newby perkusja. Prawdziwy bluesowy gig. Jak ktoś mi nie wierzył, że tym razem będzie ostrzej, to trudno. A było naprawdę ostro.
Agencja Koncertowa DELTA z Chorzowa raczy nas serią koncertów, sprowadzanych do Polski, amerykańskich bluesmanów. Elbląska Mjazzga jest wpisana do listy klubów, które odwiedzają Muzycy. Po wrześniowym koncercie Dave'a Herrero and The Hero Brothers z Chicago, tym razem przyszedł czas bluesmanów z Kansas.
Jak na muzyków, którzy mówią o sobie, że przeszli „gruntowne” wychowanie muzyczne, poprzez kilkakrotne przesłuchanie płyt Led Zeppelin, Creedence Clearwater Revival, Black Sabbath i Motley Crue, po Charley'a Pattona, trzeba przyznać, że to co można było usłyszeć w środę, brzmiało naprawdę mocno. Twarze Aarona i Dustina momentami wyglądały groźnie, bez wyrazu wpatrzone w dal. Nie można było odczytać z nich żadnej emocji, jednak to co z nich wychodziło, poprzez instrumenty, nijak się miało do ich twarzy. Arbuckle stał spokojnie i na przemian - to śpiewał, to grał na harmonijce. Natomiast Moreland to pocisk energii, który biegał po niewielkiej Mjazzgowej scenie (choć ostatnimi czasy powiększonej o parę metrów kwadratowych). Czasem z niej schodził i grał pod sceną bezpośrednio do publiczności. Aby dać upust swoim emocjom, pomagał Kendallowi Newbyiemu na perkusji, kopiąc nogą w talerze. Podczas wykonywania jednego z ostatnich utworów, genialnym jego zagraniem była solówka, do której między innymi użył stojaka mikrofonowego. Całości jego show dopełniła przepiękna gitara wykonana z pudełka od cygar.
Na koniec dodam, że atmosfera panująca w klubie (atmosfera muzyczna i klimatyczna) zdecydowanie przeniosła nas na uprawne pola okolic Kansas City, a jakby tylko zamknąć oczy, mogliśmy zobaczyć robotników pracujących w pocie czoła, na polu, śpiewających prawdziwego amerykańskiego bluesa.
Mam nadzieję, że czytelnicy wybacza mi tę mocno subiektywną recenzję z tego koncertu, nie jestem wprawionym recenzentem muzycznym, jednak moje emocje podczas koncertu sięgnęły szczytu, a krew w żyłach nadal krąży w nieco przyspieszonym tempie. Po rzetelną recenzję muzyczną gorąco zapraszam na strony Agencji Koncertowej DELTA.
Powiązane artykuły
Klub Mjazzga zaprasza na Moreland & Arbuckle - Blues jest cool!
27.05.2013
Stowarzyszenie Kulturalne CO JEST? oraz Klub Mjazzga zapraszają we wtorek 28-05-2013 na drugi koncert amerykańskich bluesmanów organizowany w ramach cyklu...