Wybudowany nowy Most Dolny, znów gości robotników. Nie upłynęło dużo czasu od poprzednich prac remontowych, a już trzeba ponownie zajmować się tym obiektem. Czy tym razem chodzi znów o dostającą się pod powierzchnie wodę?

Wykonawca podczas poprzedniej budowy, zaledwie rok po tym jak most został oddany do użytku, musiał zająć się wybrzuszeniami, gdzie poruszają się piesi. Podłoże, to znaczy kostka spełniająca rolę nawierzchni, zaczęła się wypiętrzać pod wpływem zbierającej się wody. Znajdowała się tam w wyniku nieszczelności lub pęknięcia spoiny między kostkami dębowymi, odklejenia się powierzchni kostki od podłoża, tj. płyty przęsła zwodzonego. Wg zebranych przez nas informacji obecnie puścił klej znajdujący się w remontowanym fragmencie.

Wówczas usunięto awarię. Czy mimo tych nakładów sytuacja z powierzchnią mostu jest poprawna? Jak widać chyba nie, bo jedno z przejść dla pieszych zostało zamknięte a nad wyznaczonym miejscem znajdują się zabezpieczenia sugerujące trwający remont.