Prezydent Witold Wróblewski oraz wiceprezydenci miasta – Janusz Nowak i Michał Missan uczestniczyli wraz z elbląskimi parlamentarzystami w konferencji prasowej dot. sprzeciwu wobec przejęcia elbląskiego portu przez Rząd. Podczas spotkania, które odbyło się z inicjatywy Senatora Jerzego Wcisły podpisana została petycja - NIE dla przejęcia Portu Morskiego w Elblągu przez Rząd. Podpisy pod nią mogą złożyć również elblążanie.

- Spotykamy się tu po to, by wyraźnie powiedzieć, że nie zgadzamy się na to, aby rząd PiS-u wszystkich oszukiwał. I nie zgadzamy się też na to, by odebrał Elblągowi port. Lubię nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli ktoś mówi, że komuś coś odbierze, to przekładając to na język polski, to mówi, że komuś coś ukradnie. Z taką sytuacją mamy do czynienia. PiS mówi, że chce ukraść Elblągowi port – mówił Jerzy Wcisła, senator PO.

- Nikt z samorządem nie rozmawiał na temat przejęcia portu. Czekam na sygnał w sprawie zaproszenia do rozmów, bo na razie toczą się dyskusje o rzeczy bez właściciela tej rzeczy. Dziwi mnie, że przy inwestycji za 2 miliardy złotych rządu nie stać na pogłębienie 900-metrowego odcinka rzeki. Tym bardziej że część, która leży w granicach portu Urząd Morski będzie pogłębiał, a część nie. To kuriozalne, tym bardziej że dotyczy terenu Skarbu Państwa. To jest tego typu rozumowanie, jakby prezydent Elbląga miał naprawiać drogi ekspresowe – podkreślał Prezydent Elbląga Witold Wróblewski.

- Nie kto inny, jak przedstawiciel lewicy – Henryk Słonina rozpoczął budowę portu w Elblągu. Jest to własność elblążanek i elblążan. Zyski, które po wielu latach przestoju będą z przeładunków towarów powinny trafiać nie do Skarbu Państwa, a budżetu miasta – mówił wiceprezydent Janusz Nowak, przewodniczący miejskich struktur Nowej Lewicy.

- Wtedy, gdy otwiera się perspektywa na wydajne działanie tego portu, kiedy może być on miastotwórczy, to ktoś sobie wymyślił, że będzie państwowy. Co będzie następne? Szpitale, DPS-y, a może EPEC, EPWiK? Nie zgadzam się i chcę, by usłyszeli to wszyscy, którzy mają pomysł siłowego przejęcia portu – mówił wiceprezydent Michał Missan, szef elbląskich struktur PO.

- Nic o nas bez nas. Jesteśmy przeciwko nacjonalizacji portu elbląskiego – zaznaczyła wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Adamowicz.

Prezydent Witold Wróblewski przypomniał również o inwestycjach, które do tej pory w porcie zrealizował samorząd. Sprostował również nieprawdziwe informacje, dotyczące rzekomego braku pozyskiwania środków na jego dalszy rozwój.

- Zarząd portu jest spółką komunalną i to samorząd jest właścicielem tej spółki. Do tej pory samorząd zainwestował 100 mln zł. Terminal pasażerski nie jest wykorzystywany, bo nie ma ruchu pasażerskiego. Terminal towarowy służy do przekazywania materiałów budowalnych na budowę przekopu. Samorząd elbląski ubiega się o dofinansowanie kolejnych inwestycji portowych. Złożyliśmy wniosek między innymi do Krajowego Programu Odbudowy odnośnie budowy terminala. Niestety do tej pory z KPO pieniędzy nie ma. Nie mogliśmy natomiast ubiegać się o środki na ten cel z programu inwestycji strategicznych, ponieważ program jest przeznaczony dla portów bazowych dla sieci TNT. A są to porty takie jak Gdańsk, Gdynia, Świnoujście i Szczecin. Elbląg nie kwalifikuje się do niego - podkreślił prezydent.

Podczas konferencji zainaugurowana została akcja zbierania podpisów pod petycją skierowaną do premiera Mateusza Morawieckiego. Na konferencji podpisali się pod nią oprócz władz Elbląga i Senatora Jerzego Wcisły, także posłowie PO Jacek Protas, Elżbieta Gelert, europoseł Tomasz Frankowski oraz posłowie: Lewicy Monika Falej i PSL Zbigniew Ziejewski.

Swój sprzeciw w tej sprawie mogą wyrazić również mieszkańcy miasta i regionu. Petycja w wersji elektronicznej dostępna jest na stronie https://www.petycjeonline.com/nie_dla_przejecia_portu_morskiego_w_elblagu_przez_rzad?fbclid=IwAR2zKuKiiHjttUscGP_ttGOMPh1ZfzHmuGq0TctQ3m13J8FlecTA7OQGElg

Podpis można również złożyć w Urzędzie Miejskim. Listy poparcia dla petycji wyłożone są w Punkcie Informacyjnym, przy ul. Łączności 1.