Można się dopisać. Wciąż można składać wnioski o dopisanie do rejestru wyborców
fot. archiwum Elblag.net
Jeśli wyborca mieszka stale w innym miejscu, niż jest zameldowany, może złożyć wniosek o zmianę rejestru wyborców. Takie wnioski powinno się składać co najmniej kilka dni przed wyborami, aby zdążyć wyczerpać całą procedurę.
W wyborach samorządowych wyborcy będą mogli głosować jedynie na terenie swojego okręgu wyborczego - nie ma możliwości, tak jak np. w wyborach prezydenckich czy parlamentarnych, otrzymania zaświadczenia o prawie głosowania, które umożliwia głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym na terenie kraju i za granicą, nie ma też możliwości głosowania w miejscu pobytu czasowego.
Jeśli jednak wyborca stale zamieszkuje w jednym miejscu, ale zameldowany jest na pobyt stały gdzie indziej, może złożyć wniosek w urzędzie gminy, na obszarze której stale mieszka o wpisanie do rejestru wyborców.
Do rejestru wyborców można dopisać się także internetowo, na stronie Obywatel.gov.pl z użyciem Profilu Zaufanego (Profil Zaufany to bezpłatne narzędzie, dzięki któremu możemy potwierdzać swoją tożsamość w internecie; służy jako elektroniczny podpis).Kodeks wyborczy mówi, że przed wydaniem decyzji, wójt, burmistrz czy prezydent miasta jest obowiązany sprawdzić, czy osoba wnosząca wniosek o wpisanie do rejestru wyborców spełnia warunki stałego zamieszkania na obszarze danej gminy.
Jak wskazywał w rozmowie z PAP Krzysztof Lorentz z Krajowego Biura Wyborczego, Kodeks nie określa za pomocą jakich środków organ prowadzący rejestr wyborczy ma to ustalić.
"Oczywiście, możemy dopomóc w tej decyzji, np. pokazując, że wynajmujemy mieszkanie w tym miejscu na długi czas" - mówił Lorentz. Jak dodał, "może się też zdarzyć tak, że urzędnik do tego upoważniony przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta będzie chciał na miejscu, pod tym adresem, który wskazujemy sprawdzić, czy dana osoba w tym miejscu mieszka - i taka możliwość w tym postępowaniu istnieje".
Decyzję o wpisaniu lub o odmowie wpisania do rejestru wyborców wydaje wójt, w terminie 3 dni od dnia wniesienia wniosku. Od odmownej decyzji ws. wpisania do rejestru wyborców przysługuje prawo wniesienia skargi do sądu rejonowego za pośrednictwem wójta w terminie 3 dni od dnia doręczenia decyzji. Wójt może też niezwłocznie zmienić albo uchylić swoją decyzję, jeżeli uzna skargę w całości za zasadną. Sąd rozpoznaje skargę w postępowaniu nieprocesowym, w terminie 3 dni od dnia jej doręczenia. Od postanowienia sądu nie przysługuje środek prawny.
Ekspert Krajowego Biura Wyborczego Grzegorz Gąsior wskazywał w rozmowie z PAP, że Kodeks wyborczy nie określa terminu, do kiedy można składać wnioski o dopisanie do rejestru wyborców. "Rejestr wyborców jest stały, więc wniosek można złożyć w każdym momencie, w tym w ostatnim roboczym dniu przed wyborami. Należy jednak mieć na uwadze, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta ma 3 dni na wydanie rozstrzygnięcia" - wskazywał.
"Wniosek złożony na ostatnią chwilę, w piątek przed wyborami teoretycznie może być rozpoznany tego samego dnia i decyzja może być wydana, ale nie musi. Równie dobrze decyzja może być wydana po wyborach, gdyż przed jej wydaniem konieczne jest sprawdzenie, czy osoba składająca wniosek rzeczywiście stale zamieszkuje na obszarze gminy" - dodał. Gąsior zaznaczył, że wnioski o dopisanie do rejestru wyborców powinno się składać z wyprzedzeniem co najmniej kilkudniowym, także po to, by móc wyczerpać całą procedurę skargową.
Rzeczniczka stołecznego Ratusza Agnieszka Kłąb przekazała PAP, że w Warszawie od 1 stycznia do 25 września br. wydano 3138 decyzji o wpisaniu do rejestru wyborców oraz 84 decyzji odmawiających wpisania do rejestru wyborców. W okresie przedwyborczym, od 26 września do 5 października br. wydano 4121 decyzji o wpisaniu do rejestru wyborców, a 444 decyzji odmawiających wpisania do rejestru wyborców. Zwiększoną liczbę wniosków można zaobserwować na Mokotowie, Ursynowie, Woli i Śródmieściu.
Jak wskazywała Kłąb, najczęstszą przyczyną odmowy wpisania do rejestru wyborców jest brak potwierdzenia przez wnioskodawcę stałego zamieszkiwania na terenie Warszawy.
W niespełna 140-tysięcznej Rudzie Śląskiej wpłynęło dotąd 29 wniosków o dopisanie do rejestru wyborców - wszystkie zostały rozpatrzone pozytywnie i zakończyły się dopisaniem osób wnioskujących do rejestru. Na rozpatrzenie wniosku urzędnicy mają każdorazowo trzy dni.
"W tym czasie organ gminy musi sprawdzić, czy wnioskujący faktyczne mieszka pod wskazanym adresem. Odbywa się to przez przeprowadzenie oględzin lokalu. Wskazane jest również okazanie przez wnioskodawcę dokumentów potwierdzających zamieszkanie np. dowody uiszczenia opłat za lokal" - wyjaśnił rzecznik Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej Adam Nowak.
W Katowicach wydano dotąd 117 decyzji o wpisaniu do rejestru wyborców oraz 10 decyzji odmownych. Przed wydaniem decyzji urzędnicy każdorazowo weryfikują, czy wnioskująca o dopisanie do rejestru osoba faktycznie - mimo braku zameldowania - mieszka w Katowicach.
"Przesłankę stałego zamieszkania wnioskodawcy na obszarze Katowic bada się przeprowadzając oględziny lokalu w którym zamieszkuje wnioskodawca oraz poprzez przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. W przypadku stwierdzenia w postępowaniu wyjaśniającym, że wnioskodawca nie zamieszkuje stale pod deklarowanym adresem stałego zamieszkania na terenie gminy, wydawana jest decyzja odmawiająca wpisania do stałego rejestru miasta Katowice" - wyjaśniła rzeczniczka Urzędu Miasta Ewa Lipka.
Jak poinformował PAP rzecznik prezydenta Koszalina Robert Grabowski do 8 października magistrat na wniosek osób, które stale zamieszkują w Koszalinie, wydał 165 decyzji o wpisie do rejestru wyborców. "Wszystkie osoby dopełniły formalności. Nikt nie otrzymał odmowy" - powiedział Grabowski. W Koszalinie osób na stałe zameldowanych i uprawnionych do głosowania jest ponad 83 tysiące.
W Rzeszowie wpłynęło ponad 40 wniosków obywateli o wpisanie do rejestru wyborców. "Zostały rozpatrzone pozytywnie. Nie było żadnej odmowy wpisu" - powiedział PAP rzecznik rzeszowskiego ratusza Maciej Chłodnicki."Przypadków odmowy wpisu do rejestru wyborców nie zanotowano także w Krośnie" - zauważyła rzeczniczka Urzędu Miejskiego Joanna Sowa.
W Lublinie w ciągu ostatniego miesiąca o dopisanie do stałego rejestru wyborców złożonych zostało 178 wniosków, z czego 163 rozpatrzono pozytywnie, a 15 - negatywnie.Jak poinformowała Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego urzędu miasta w Lublinie, przepisy określają te kwestie w sposób ogólny, niezbyt szczegółowo, ale wydane orzecznictwo w tej sprawie spowodowało, że gminy do wniosku oczekują dołączenia dowodów tego, że dana osoba koncentruje swoje życie w danej gminie. Chodzi np. o tytuł prawny do lokalu, akt notarialny, zatrudnienie w danym miejscu, relacje rodzinne, wynajem mieszkania, prowadzenie działalności gospodarczej itd. Osoby, którym odmówiono wpisu do rejestru wyborców nie uzupełniły swoich wniosków o takie dowody.
"Zwykle przy wydawaniu decyzji jest analizowane kilka takich czynników. Są to wybory samorządowe, skierowane do społeczności lokalnej, dlatego ta kwestia wygląda inaczej niż przy wyborach parlamentarnych albo prezydenckich, gdzie miejsce głosowania ma mniejsze znaczenie" - dodała.
Choć w przeważającej większości decyzje gmin są pozytywne, zdarzają się przypadki, w których dołączenie do wniosku np. umowy najmu mieszkania jest niewystarczającym dowodem, aby wyborcę wpisać do rejestru.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP