Mróz, huk, wystrzały pocisków i dyscyplina. Tak ćwiczono na poligonie pod Orzyszem
fot. Konrad Kosacz
W dniach 7 - 12. 12. 2012 roku, Dowództwo i jednostki wojskowe 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej brały udział w ćwiczeniach taktycznych pod kryptonimem „TUMAK 12”. Ćwiczenia odbyły się na poligonie wojskowym w Bemowie Piskim k. Orzysza i wzięło w nich udział prawie 2300 żołnierzy i ponad 350 różnego rodzaju sprzętu bojowego. Przedstawiciele redakcji elblag.net mieli okazję obserwować ćwiczenia z bardzo bliska. Zobacz film.
„Tumak – 12” to ćwiczenie dwuszczeblowe, mające na celu zgranie pododdziałów 16. Dywizji Zmechanizowanej w warunkach polowych. Jego kierownikiem był Dowódca 16 PDZ, generał dywizji Janusz Bronowicz. Ćwiczenia polegały na przeprowadzeniu działań według wcześniej zaplanowanego scenariusza. Scenariusz zakładał konflikt pomiędzy dwoma wymyślonymi państwami: Wislandią i Mondią. 7 grudnia żołnierze otrzymali rozkaz przygotowania obrony.
Całość ćwiczenia przebiegała sprawnie i zrealizowano wszystkie zaplanowane zadania. Aby przygotować wojsko na wszelkiego typu możliwości, pojawiały się także takie elementy zaskoczenia, które zdarzają się w czasie rzeczywistych działań. Były to np. pozorowane demonstracje ludności cywilnej, czy pozorowane wypadki samochodowe. Wykonanie zadań utrudniała aura pogodowa, gdyż na poligonie temperatura sięgała nawet do -16 st. C.
12 grudnia odbyło się uroczyste zakończenie ćwiczeń z pokazem dla zaproszonych gości, w tym także mediów. Po krótkiej prezentacji kierownika ćwiczeń na temat przeprowadzonych zadań, gości przewieziono samochodami bojowymi na żołnierski obiad „w polu”. Można było spróbować tradycyjnej grochówki w zaaranżowanej w namiocie stołówce.
Następnie tymi samymi pojazdami przewieziono gości na stanowisko dowództwa ogniowego, gdzie rozpoczęło się ostatnie ćwiczenie. Była to najwyższa forma ćwiczenia bojowego, czyli strzelanie z ostrej amunicji w warunkach nocnych. Trzeba przyznać, że duże wrażenie robiły huki dział i wystrzały z karabinów. Dodatkowe wrażenia potęgowały słyszalne przez głośniki rozkazy wydawane przez dowództwo.
Generał Janusz Bronowicz jest bardzo zadowolony z przebiegu ćwiczeń. Ocenił wykonanie zadań na ocenę dobrą i bardzo dobrą. Jego zdaniem, tego typu ćwiczenia są potrzebne głównie po to, żeby zgrać dowództwo i sztaby z wojskami, a przede wszystkim, by doskonalić nawyki, które są niezbędne na współczesnym polu walki. Ćwiczenia pozwalają żołnierzom realizować wszystkie zadania z pełnym przekonaniem oraz na jak najwyższym poziomie. Generał stwierdził, że choć były słabe punkty, to nie wpłynęły one negatywnie na przebieg manewrów. Dzięki takim ćwiczeniom rośnie świadomość, że należy je eliminować. Ta wiedza potrzebna jest, aby zweryfikować, jakie są potrzeby i jak udoskonalić i unowocześnić plan ćwiczenia na przyszłe lata, na co zwracać szczególną uwagę. Generał Bronowicz podsumował: - Choć są pojedyncze niedoskonałości, to jako drużyna spisali się - i mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością - bardzo dobrze.
Wśród zaproszonych gości znalazł się także wiceprezydent Elbląga Tomasz Lewandowski. Był pod olbrzymim wrażeniem, zwłaszcza, że miał okazję obserwować ćwiczenia w centrum dowodzenia. - Ciekawostką był dla mnie sposób komunikacji wszystkich punktów dowodzenia, a wyglądało to naprawdę na XXI wiek. Pierwszy raz miałem okazję uczestniczyć w takim wydarzeniu. Jestem też pełen refleksji, że takie działania, na szczęście, mamy okazję oglądać tylko na poligonie, w formie ćwiczeń – podsumował wiceprezydent.
Głównym szkolącym się pododdziałem była 1. Brygada Pancerna z Wesołej. Udział wzięły także jednostki wojskowe 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, 11. Pułk Artylerii, 15. Pułk Przeciwlotniczy, 2. Pułk Rozpoznawczy, 4. Pułk Chemiczny, 2. Pułk Saperów, Grupa Operacyjna z Samodzielnego Oddziału Geograficznego i klucz śmigłowców z Inowrocławia. Z Elbląga na ćwiczenia udało się dowództwo dywizji i Batalion Dowodzenia. W ćwiczeniu „Tumak – 12” brało udział prawie 2300 żołnierzy i ponad 350 różnego rodzaju sprzętu bojowego - w tym czołgi, bojowe wozy piechoty, transportery opancerzone, śmigłowce, wyrzutnie rakietowe, działa samobieżne, haubice, samochody dowodzenia, wozy zabezpieczenia technicznego i logistycznego.
Rok 2013 dla dywizji, zapowiada się bardzo intensywnie. Najważniejszym zaś będzie ćwiczenie we wrześniu, w którym weźmie cała 16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana. Będzie to najważniejszy sprawdzian wartości bojowej, który pokaże, czy osiągnęła ona właściwy poziom i czy satysfakcjonuje on przełożonych.