Na rozbudowę hospicjum jest pozwolenie. Będzie Dzienny Dom Pobytu z prawdziwego zdarzenia
fot. Marcin Mongiałło/archiwum Elblag.net
Dla Wandy Zabłockiej cotygodniowe spotkania w elbląskim hospicjum to oderwanie się od szarości życia. Nie tylko ona cieszy się, że obiekt będzie rozbudowany. Dzienny Dom Pobytu zyska: sale do muzykoterapii, rehabilitacji, terapii zajęciowej i wiele innych. Hospicjum ma już pozwolenie na budowę i rozpoczyna starania o środki unijne. Wkład własny uzyska z funduszu jednego procenta podatku.
Już trzydzieści lat Hospicjum Elbląskie im. dr Aleksandry Gabrysiak sprawuje opiekę nad ludźmi ciężko chorymi. Działają: Hospicjum Stacjonarne, Poradnia Medycyny Paliatywnej, Oddział Dziennego Pobytu, Hospicjum Domowe, Zespół Długoterminowej Opieki Domowej, Hospicjum Domowe dla Dzieci, Hospicjum Domowe w Pasłęku oraz Zespół Wsparcia Osieroconych.
Oddział Dziennego Pobytu, by działał komleksowo wymaga rozbudowy hospicjum.
Korzystają z niego osoby, które mogą przybyć samodzielnie, na wózkach inwalidzkich czy korzystając z pomocy rodziny lub wolontariuszy.
Nie ma w hospicjum miejsca na dzienny pobyt. Do tego celu wykorzystujemy salę konferencyjną. Jest to czasami kłopotliwe. Nie mogą korzystać ze spotkań osoby nie powstające z łóżek, ale są w stanie uczestniczyć w zajęciach. Dlatego też chcemy stworzyć kompleksowy Oddział Dziennego Pobytu z personelem oraz infrastrukturą
- wyjaśnia Wiesława Pokropska, dyrektor hospicjum.
Hospicjum ma już pozwolenie na rozbudowę. Wiadomo, że w ODP znajdą się m.in.
dwie sale chorych z trzema łóżkami każda, połączone z Oddziałem Stacjonarnym, sala terapii zajęciowej oraz muzykoterapii na 10 osób, sala dziennego pobytu na 30 osób, gabinet zabiegowy oraz toaleta z prysznicem dostosowana dla osób niepełnosprawnych
- wylicza Anna Podhorodecka z elbląskiego hospicjum.
Powstanie też kuchnia dla Oddziału Stacjonarnego, ponieważ w miejscu dotychczasowych pomieszczeń kuchni zaprojektowano sale łóżkowe. Będzie również zakupione dodatkowe wyposażenie.
Na razie wstępnie oszacowano koszty.
Jest to około 4 milionów zł łącznie z wyposażeniem. Staramy się o unijne pieniądze. Termin RPO Warmia-Mazury już minął, nie było możliwe uzyskanie wtedy pozwolenia na budowę. Liczymy na to, że będzie drugie rozdanie. W takim trybie już pozyskaliśmy pieniądze na informatyzację. Odkładamy z jednego procenta podatku od dwóch lat na wkład własny. Ostatnio, to rocznie około 300 tys. zł
- wyjaśnia Wiesława Pokropska.
Dom Dziennego Pobytu dla osób z niego korzystających jest nie do przecenienia.
To oderwanie od szarości życia. Spotykam się w ludźmi. Najbardziej cenię sobie serdeczne rozmowy i opowiadanie anegdot. Lubię też wspólne śpiewanie i wykonywanie kwiatów z papieru. Jest też czas na chwilę z poezją. Zawsze czekam z niecierpliwością na czwartek, bo wtedy zawsze się spotykamy
- opowiada Wanda Zabłocka.