Na targi do Starego Pola droga z Elbląga przez mękę (+zdjęcia)
fot. Witold Chrzanowski
Żuławskie Targi Rolne w Starym Polu od lat weszły już do kalendarza nie tylko plantatorów, hodowców i ogrodników, ale wszystkich miłośników krzewów, drzewek owocowych, a także zdrowej i naturalnej żywności. Cieszące się coraz większą popularnością targi w tym roku zgromadziły, jak obliczają organizatorzy, przynajmniej 40 tysięcy ludzi. W ostatnią sobotę i niedzielę, podziwiali oni towar zaprezentowany przez 500 wystawców.
Było wszystko – od „miodu po powidło”. Krzewy, drzewka, kwiaty, nasady, nasiona, naturalne wędliny, miody, nalewki, wina, piwa, pieczywo, zwierzęta, maszyny rolnicze i auta osobowe.
Zgłodniali mogli posilić się nieśmiertelnym, bo cieszącym się ogromną popularnością, chlebem ze smalcem i ogórkiem. Spragnieni także nie narzekali.
A czy były jakieś powody do niezadowolenia? Niestety były, i to te same, co w ostatnich latach. Ogromne korki na drodze z Elbląga i Gronowa Elbląskiego. Chętnych do odwiedzenia targów przybywa, asortyment wystawców powiększa się, a kłopotom komunikacyjnym nie ma kto zaradzić.
Sympatyczne panie zawiadujące ruchem na parkingu przy targach, powiedziały, że to od nich nie zależy. Może ruszy się pomorska policja? Chyba w Gdańsku wiedzą, że w Starym Polu są targi – zastanawia się 50-letni pan Edward z Elbląga.
Może coś się zmieni. Bądźmy optymistami. Byle nie naiwnymi.