Na ul. Częstochowskiej doszczętnie spalił się samochód osobowy
fot. Bartłomiej Ryś
Na ulicy Częstochowskiej interweniowali dziś rano strażacy, którzy dogasili pożar samochodu osobowego. Fiat Punto spłonął doszczętnie. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Jak poinformował nas Jakub Sawicki z biura prasowego KMP Elbląg, 68-letni kierowca fiata wyjeżdżał ze szpitala wojewódzkiego z żoną, z którą był na badaniach. Podczas podjazdu pod górę, w kierunku Fromborskiej zauważył dym wydobywający się spod maski pojazdu. Nie spanikował, skręcił w ulicę Częstochowską po to, aby uniknąć korka i nie stworzyć zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Wyjął gaśnicę i próbował ugasić pożar, niestety, nieskutecznie.
Musieli interweniować strażacy. Niestety, z samochodu nie pozostało nic. Został on przetransportowany na lawecie na parking. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a ulica Częstochowska na czas pracy strażaków była zablokowana.
Powiązane artykuły
Spalone auto – odpowie mechanik?
08.06.2016 komentarzy 2
W miniony piątek na ulicy Częstochowskiej doszczętnie spalił się osobowy fiat punto, którym podróżowało starsze małżeństwo. Na szczęście w tym...