Nadleśnictwo Elbląg. Popielicę szarą o mało nie zgubiło łakomstwo...
fot. Nadleśnictwo Elbląg
Podleśniczy Nadleśnictwa Elbląg w pułapce feromonowej na kornika drukarza, nie znalazł ani jednego szkodnika, ale popielicę szarą. Sama nie potrafiła się uwolnić.
Glis glis czyli popielica szara jest objęta w Polsce ochroną gatunkową i znajduje się czerwonej księdze zwierząt oraz jest objęta konwencją genewską.
Popielica szara to rzadko spotykany na nizinach gatunek.
W lasach Nadleśnictwa Elbląg jest ich jednak całkiem sporo. Znajdują tu dogodne do życia warunki ze względu na to, że te piękne bukowe lasy swoim składem gatunkowym i ukształtowaniem terenu, a więc i klimatem przypominają tereny górskie, w których częściej możemy natrafić na te niewielkie gryzonie
- czytamy na stronie Nadleśnictwa Elbląg.
Na Facebooku elbląscy leśnicy pochwalili się, że podleśniczy w trakcie standardowego sprawdzania pułapek feromonowych na kornika drukarza, znalazł w jednej z nich niecodziennego łasucha:
Stwierdził on, że korniki musiały popielicy nieźle smakować, bo zbiornik, w którym została uwięziona został wręcz wylizany :) i nie pozostał w nim ani jeden kornik.