Nasz Czytelnik: „Rowerzyści – święte krowy na podelbląskiej szosie”
fot. Pixabay
Wśród zmotoryzowanych budzą jeszcze większe emocje niż piesi. Rowerzyści są - zwłaszcza o zmroku - przyczyną znacznego wzrostu adrenaliny wśród kierowców. O jednym z takich przypadków opowiedział w niedzielę portalowi elblag.net jeden z naszych Czytelników.
Wracałem z Braniewa do Elbląga. Minąłem już Milejewo, gdy natknąłem się na grupę rowerzystów. Grupa była rozciągnięta na przestrzeni kilku kilometrów. Jechali blokując, na znacznych odcinkach, jeden pas drogi. Zamiast, jak się należy, jechać jeden za drugim, część rowerzystów jechała obok siebie – od krawędzi jezdni aż jej środka. Cykliści nic sobie nie robili z jadących obok nich samochodów. Zachowywali się jak święte krowy – pan Michał, 60-letni kierowca z Elbląga nie kryje emocji.
To nie byli niedoświadczeni rowerzyści, podkreśla mężczyzna. Jego zdaniem świadczył o tym ich profesjonalny ekwipunek.
Tym jednak gorzej – stwierdza pan Michał. - Uważają widocznie, że na drodze wszystko im wolno. Oby nie przekonali się kiedyś boleśnie, że są w błędzie – kończy mężczyzna.