Nasz Czytelnik prosił o interwencję w sprawie przejścia między ul Robotniczą 123, a ul. Próchnika 12. Jest niebezpieczne szczególnie wieczorem. Zarząd Budynków Komunalnych odpowiada, że nie ma na ten cel pieniędzy.  

Przejście między ul Robotniczą 123 a ul Próchnika 12 jest właściwie śmietnikiem. Nasz Czytelnik zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o interwencje u właściciela terenu. Oto co napisał w e-mailu. 

Nie byłoby problemu, gdyby nie przebiegało [przejście] przez centrum śmietników i to co obok nich zalega. Na mapach przejście widnieje jako zwężenie drogi, która de facto nie istnieje, a powinna od dawna chociażby ze względu że uczęszczają nim dzieci do Szkoły Podst nr 1 na ul Daszyńskiego, a także mieszkańcy osiedla ,,Sielanka" na zakupy do sklepu spożywczego Biedronka, przy ul. Donimirskich. Wieczorem  nieoświetlone  przejście zarzucone śmieciami stanowi zagrożenie dla przechodniów.

Przekazaliśmy list z pytaniem do Zarządu Budynków Komunalnych. Po miesiącu otrzymaliśmy odpowiedź, że ZBK nie posiada „wyodrębionionych środków w budżecie” czyli pieniędzy na zagospodarowanie terenów, w tym na wykonanie oświetlenia omawianego przejścia.

Czynsze uzyskiwane z najmu lokali mieszkalnych pozwalają jedynie na bieżące utrzymanie w pierwszej kolejności lokali i budynków, a w następnej kolejności terenów, a nie ich modernizację. Ponadto informujemy, że wszelkie koszty związane z koszeniem terenów, odśnieżaniem dróg i chodników jak również drobnych napraw w obrębie przejścia ponoszone są w całości przez administratora terenu tj. ZBK

- czytamy w odpowiedzi  Artura Adamczyka, dyrektora Zarządu Budynków Komunalnych.
Jednocześnie radzi on, by w sprawach dotyczących pojemników na odpady zwrócić się do tych, którzy odpowiadają za utrzymanie porządku.