Natalia Grynkiewicz zwyciężyła w głosowaniu internetowym. Wybory I Miss Polski na wózku stoją przed nią otworem. Już od kilkunastu dni jest na warsztatach, które przygotowują dziewczyny do gali finałowej.

Spytaliśmy elblążankę na czym polegają te warsztaty. Zadaliśmy również pytanie na temat jej odczuć związanych z wyjazdem. - Warsztaty polegały na ciągłym trenowaniu choreografii do Gali Finałowej. Do tego sesje zdjęciowe, wizażystki, fryzjerki – wszystkie poczułyśmy się jak prawdziwe, piękne kobiety – mówi w rozmowie z elblag.net Natalia Grynkiewicz.

- Trwały one (warsztaty – przyp. red.) praktycznie od rana do nocy. Ale pomimo pewnego rodzaju zmęczenia uważam, że było warto. Co najlepsze ta przygoda nadal trwa, przecież jeszcze gala, która będzie zwieńczeniem wszystkich naszych wysiłków.

Natalia dodała, że z pozostałymi kandydatkami bardzo się zżyła. Nie było widać żadnej rywalizacji typowej dla tego typu konkursów piękności. Wszystkie dziewczyny nawzajem się wspierały i pomagały sobie.

- Teraz pozostaje czekać do sierpnia. Tak naprawdę już nie mogę się doczekać finału. Dlaczego? Z prostego względu: tęsknię za wszystkimi dziewczynami, żeby ponownie się z nimi spotkać. Oraz za osobami, które pomagają w organizacji całej imprezy. Uwierz – to olbrzymi sztab ludzi – dodaje Natalia.

Pozostaje czekać i liczyć na to, że w sierpniu nasza elblążanka wygra cały konkurs. Będzie to trudne, patrząc na zdjęcia wszystkich dziewczyn. Poziom jest naprawdę wyrównany.

- Ale tak naprawdę czy zajmę 10 czy 1 miejsce, to już mało się liczy. Dla mnie już sam wyjazd na warsztaty to spełnienie marzeń – kończy nasza kandydatka.

Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia wszystkim dziewczynom!