› policja
15:14 / 25.01.2017

Nie dajmy się oszukać! Przestępcy zmieniają metody działania

Nie dajmy się oszukać! Przestępcy zmieniają metody działania

„Na wnuczka”, na policjanta”, „na inkasenta”, a teraz także „na konto prokuratora” - przestępcy nie ustają w wymyślaniu nowych metod, za pomocą których próbują oszukać jak najwięcej osób. Przeciwko nim stają policjanci, którzy nie ustają w ściganiu bezdusznych oszustów, bezwzględnie wykorzystujących naiwność i dobrą wolę swoich ofiar. Jednak pamiętajmy, że w pierwszej kolejności za bezpieczeństwo swoje i naszego mienia odpowiadamy my sami.

Wczoraj (25.01.2017) na terenie kilku powiatów z Warmii i Mazur policjanci otrzymali zgłoszenia, dotyczące usiłowań oszustw. Sposób działania przestępców był podobny do tego, jaki jest już znany policjantom. Do potencjalnej ofiary zadzwoniła osoba podająca się za funkcjonariusza CBŚ z Warszawy, podając przy tym numer swojej legitymacji służbowej. Dzwoniący – najczęściej o imieniu Andrzej – informował swojego rozmówcę, że ten padł ofiarą ataku hakera, który zaraz przejmie kontrolę nad jego kontem bankowym. Szansą na ochronę zgromadzonych na koncie środków miało być przelanie ich na wskazany numer konta należącego do prokuratury.

Przestępcy tym razem zrezygnowali z udziału pośredników – kurierów, którzy do tej pory odbierali pieniądze od poszkodowanych i przekazywali je dalej. Teraz pieniądze miały trafić od poszkodowanych bezpośrednio na konta kontrolowane przez przestępców.

Oszust zadzwonił do apteki...

Właśnie w ten sposób fałszywy funkcjonariusz CBŚ usiłował wyłudzić pieniądze od jednego z przedsiębiorców z Olecka. Sprawca zadzwonił na telefon stacjonarny jednej z oleckich aptek podając się za policjanta. Poinformował, że środki zgromadzone na koncie bankowym apteki są zagrożone i należy je przelać na wskazane przez niego konto prokuratorskie. Na szczęście mieszkaniec powiatu nie dokonał przelewu, a o całej sytuacji powiadomił funkcjonariuszy.

Niemal taką samą historię usłyszała właścicielka apteki w Lidzbarku, która poinformowała o tym tamtejszych policjantów. Funkcjonariusze nie tracąc czasu pojechali do wszystkich okolicznych aptek informując ich pracowników i właścicieli o tym, że także mogą paść ofiarą takiego usiłowania oszustwa.

Podobna sytuacja miała miejsce w Pasłęku. Tam oszuści dzwonili do jednej z aptek podając się za stróżów prawa. Kwota jaką chcieli wyłudzić to 20 tysięcy złotych. Chcieli... bo pracownicy apteki nie dali się nabrać oszustom oraz tłumaczeniom o "hakerskim ataku" i zawiadomili prawdziwą Policję.

Także policjanci z Olsztyna odnotowali wczoraj dwa przypadki takiej działalności przestępców. W obu przypadkach oszuści dzwonili na numery stacjonarne aptek. W pierwszym - rzekomy policjant poinformował kobietę, że w związku z prowadzonym postępowaniem prokuratorskim powinna zabezpieczyć swoje pieniądze na wskazanym przez niego koncie. Osoba, która odebrała ten telefon rozłączyła się, podejrzewając, że jest to próba oszustwa.

W drugim przypadku, sprawcy podając się za funkcjonariuszy CBA, poinformowali właściciela apteki, że przestępcy włamali się na jego konto, co ma umożliwić im kradzież pieniędzy. Przekonywali, że dzięki przelaniu pieniędzy na wskazany przez nich numer rachunku należącego do prokuratora, uda się im schwytać przestępców. Pokrzywdzony nie dokonał przelewu, natomiast słusznie o sprawie powiadomił prawdziwych policjantów.

Oszuści nie śpią...

W nocy z wtorku na środę - około godz. 2:00 - oficer dyżurny kętrzyńskich policjantów także został powiadomiony przez właściciela jednej z dyżurujących aptek na terenie miasta, że dodzwonił się do niego mężczyzna, który najpierw przedstawił się z imienia i nazwiska następnie podał numer legitymacji i powiedział, że jest oficerem Centralnego Biura Śledczego. W dalszej rozmowie przekazał, że grupa hakerów włamała się na konto bankowe apteki, z którego ukradli pieniądze. Oszust wypytywał przy tym o to, czy w aptece jest sejf, czy znajdują się w nim jakieś drogie leki, a także o numer prywatnego konta bankowego aptekarza i jego członków rodziny. Do wyłudzenia pieniędzy nie doszło, a o sprawie poinformowani zostali prawdziwi policjanci.

Oszust ostrzega przed mafią...

Z podobną – choć nieco bardziej rozbudowaną historią – do Komisariatu Policji w Lidzbarku (pow. działdowski) zgłosiła się 57-letnia mieszkanka miasta i zawiadomiła, że przed południem zadzwonił na jej telefon stacjonarny mężczyzna o imieniu Andrzej, podający się za funkcjonariusza CBŚ z Warszawy. Dzwoniący podał przy tym numer swojej legitymacji służbowej, a następnie poprosił o numer telefonu komórkowego zgłaszającej, twierdząc, że numer stacjonarny jest na podsłuchu. Po chwili ponownie (już przez komórkę) skontaktował się ze zgłaszającą i powiedział, że jest ona obserwowana przez mafię mającą powiązania z „aferą Amber Gold”. Polecił zgłaszającej przelać na wskazane konto bankowe – mające należeć do prokuratora - 20 tys. zł., a na konto drugiego prokuratora kolejne kilkanaście tys. zł. Po zakończeniu rozmowy kobieta przelała pieniądze przez internet na pierwsze ze wskazanych kont. Gdy po chwili ten sam mężczyzna zaczął nalegać o szybkie dokonanie kolejnych wpłat, kobieta domyśliła się, że mogło dojść do oszustwa. Szybko dotarła do siedziby swojego banku i tam anulowała przelew. Dzięki trzeźwej reakcji w ostatniej chwili nie poniosła żadnych strat, gdyż pieniądze wróciły na jej konto. Po tej transakcji mężczyzna jeszcze kilka razy dzwonił z zastrzeżonego numeru telefonu na telefon zgłaszającej, jednak ta już nie odbierała telefonu.

Policja ostrzega! Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy!

Do podobnych zdarzeń – na szczęście zakończonych jedynie usiłowaniem oszustwa - doszło także w powiatach elbląskim i mrągowskim. W związku z ponownym odnotowaniem takiej działalności przestępców, policjanci apelują o ostrożność i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa.

podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu

Pamiętajmy!

Policjanci nigdy nie dzwonią do mieszkańców, właścicieli firm, instytucji finansowych i nie proponują udziału w prowadzonych przez siebie działaniach

Funkcjonariusze nigdy nie odbierają pieniędzy, a także nie proszą o ich przekazywanie osobom obcym czy przelewanie na konta bankowe

W pierwszej kolejności to każdy z nas indywidualnie jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i swojego mienia. Nie dajmy się naciągnąć oszustom!

W każdym przypadku, gdy mamy podejrzenia co do uczciwości i intencji osoby, która do nas dzwoni, należy zachować ostrożność, a w razie jakichkolwiek wątpliwości należy skontaktować się z policją pod numerem 112 lub 997.

Poniżej prewencyjny film z Elbląga pt.: "Oszukaj oszusta" 
 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły