Nie ma ani pokrzywdzonego ani sprawcy - brutalne pobicie na Starówce
fot. KMP Elbląg
20 kwietnia Elblągiem wstrząsnął artykuł, który opublikował Dziennik Elbląski. Traktował on o bardzo brutalnym pobiciu mężczyzny na Starym Mieście. Czytelniczka wspomnianej gazety dodatkowo wysłała do redakcji film z tego zdarzenia. Po kilku miesiącach Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie. Dlaczego?
Na filmie udostępnionym w Dzienniku Elbląskim widać, jak dwóch mężczyzn brutalnie bije, a następnie przewraca na chodnik ofiarę. Jeden z napastników oddala się, drugi zaczyna katować leżącego mężczyznę. Jest bardzo skupiony na tym, co robi. Nawet na chwilę nie podnosi głowy, cały czas patrzy wyłącznie na swoją ofiarę.
Sprawa zbulwersowała elblążan również ze względu na domniemaną, bardzo opieszałą reakcję policji. Świadkowie twierdzili, że zanim pojawił się patrol mężczyźni już dawno zdążyli się rozejść.
Po publikacji elbląska policja wszczęła postępowanie w sprawie pobicia. Zebrano dowody, przepytano świadków. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego KMP Elbląg przyznaje, że nie zdołano dotrzeć do osoby, która została w tym miejscu pobita. Nie udało się również ustalić tożsamości poszkodowanego.
- Policyjne postępowanie, niestety, nie doprowadziło do ustalenia, kim byli - mówił Nowacki dla DE.
W toku postępowania elbląska policja stwierdziła, że patrol dotarł na miejsce zdarzenia około 7 minut po pierwszym zgłoszeniu. Nie stwierdzono opieszałości w tej kwestii.