› bieżące
13:46 / 18.04.2013

Nie ma chętnych na komisarza w Elblągu. Wojewoda jeszcze nie podał nazwiska

Nie ma chętnych na komisarza w Elblągu. Wojewoda jeszcze nie podał nazwiska

Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski przyznał Polskiej Agencji Prasowej, że jeszcze nie zgłosił premierowi propozycji kandydata na stanowisko komisarza Elbląga. Nikt się do tej funkcji nie pali - przyznał Podziewski. Wojewoda poinformował PAP, że wciąż rozważa kogo zgłosić na stanowisko komisarza Elbląga. Będzie ewentualną kandydaturę konsultował z PO.

- Mam na to siedem dni i w tym terminie muszę się zmieścić. Na razie jednak na spokojnie analizuję, kto dobrze i zgodnie z przepisami będzie pełnił tę funkcję. Komisarz musi zarządzać przecież dużym miastem, a nie robić komukolwiek kampanię - zaznaczył Podziewski. Jak dodał, chciałby zgłosić kandydata do piątku, ale skłania się raczej do tego, by nazwisko to wskazać w poniedziałek lub wtorek.

W miniony wtorek w dzienniku wojewody warmińsko-mazurskiego ukazało się obwieszczenie o wyniku referendum w Elblągu, oznacza to, że we wtorek 23 kwietnia upływa termin, w którym wojewoda powinien za pośrednictwem ministerstwa administracji i cyfryzacji zgłosić premierowi kandydata na komisarza.

Wojewoda w rozmowie z PAP przyznał, że chce, by komisarz Elbląga był osobą z odpowiednim doświadczeniem zawodowym - prawniczym, samorządowym, czy pracy w administracji rządowej.

- Ta osoba wcale nie musi być z woj. warmińsko-mazurskiego, to może być osoba i spoza regionu - podkreślił Podziewski.

Tym samym może potwierdzić się nasza wcześniejsza informacja, że kandydatem wojewody może być samorządowiec z Dzierzgonia.

Jak przyznał, kandydaturę na komisarza Elbląga będzie konsultował m.in. z koalicjantem (tj. z Platformą Obywatelską). Dodał też, że osoby, z którymi dotąd rozmawiał "nie palą się do tej funkcji".

- Sytuacja w Elblągu jest bardzo wrażliwa, delikatna, wymaga dużej rozwagi działania. Ci, którzy już pracują nie chcą zostawiać swojego zajęcia i podjąć się tak ciężkiej roli" - podkreślił Podziewski.

źródło: Gazeta Wyborcza (PAP).

9
1
oceń tekst 10 głosów 90%