Nie mógł wydostać się z płonącego auta
fot. Policja.gov.pl
Pijany mężczyzna kierował audi i zderzył się z drzewem. Jego auto zapaliło się, a on próbując wyjść zaplątał się w pas bezpieczeństwa. Kobieta widząc płomienie wydobywające się spod maski audi nie zawahała się pomóc. 72- latek trafił do szpitala. Jego auto doszczętnie spłonęło.
Na trasie Sępopol – Boryty mężczyzna na prostym odcinku drogi zderzył się z przydrożnym drzewem. Audi, którym jechał zapaliło się. Policjanci ustalili, że z pomocą uwięzionemu w palącym się aucie przyszła kobieta przejeżdżająca tą trasą.
Mężczyzna sam próbował wyjść z auta, jednak zaplątał się w pas bezpieczeństwa. Kobieta wydostała seniora z płonącego auta i wezwała służby. Okazało się, że 72-latek miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Z uwagi na odniesione obrażenia ciała został przewieziony do szpitala w Bartoszycach
- informuje policjant z Bartoszyc.
Audi mężczyzny doszczętnie spłonęło. Wrak został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchali kobietę udzielającą pomocy 72-latkowi. Dalsze czynności pozwolą na ustalenie, czy ktoś oprócz 72-latka winny jest temu zdarzeniu.
Pewne jest to, że 72- latek poniesie odpowiedzialność za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Kodeks karny pijanym za kierownicą przewiduje karę ograniczenia wolności, grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat
- czytamy w komunikacie policji.
Kolejną dolegliwością jest obowiązkowe świadczenie w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej i zakaz kierowania na okres co najmniej 3 lat.