Nie stracisz zasiłku po przekroczeniu progu dochodowego, ale...
"Złotówka za złotówkę" to zasada, o której w swoim expose mówiła Premier Ewa Kopacz. Ma ona dotyczyć rodziców, pobierających zasiłki i przekraczających próg dochodowy. Zasada ta ma zagwarantować, że rodziny nie utracą zasiłków, ale ich kwota będzie odpowiednio niższa w zależności od tego, jak bardzo przekroczy się wspomniany wcześniej próg.
Obecnie jest tak, że gdy rodzina przekroczy próg dochodowy - 574 zł na osobę w rodzinie lub 664 dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym - traci prawo do świadczeń. Zasada "złotówka za złotówkę", jeden z punktów expose Pani Premier Ewy Kopacz, ma być gwarantem tego, że rodzina nie zostanie pozbawiona świadczeń, ale zostaną one pomniejszone o taką kwotę, o jaką przekroczony zostanie dopuszczalny próg.
"Złotówka za złotówkę" ma dotyczyć świadczeń rodzinnych i dodatków do nich, w tym: becikowego, dodatek z tytułu samotnej opieki nad dzieckiem, urlopu wychowawczego, wychowania dziecka w rodzinie wielodzietnej czy dodatek z tytułu kształcenia i rehabilitacji niepełnosprawnego dziecka. Wspomniana zasada dotyczyć ma równiez takich uzupełnień do świadczeń, jak dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego czy nauki poza miejscem zamieszkania.
Projekt trafił w środę do konsultacji społecznych. Mają one potrwać miesiąc. Dostarczą one informacji czy propozycja Pani Premier zyskała poparcie, czy może należałoby w niej coś zmienić, i jeśli tak, to jakie zmiany sa konieczne.
Na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej znajduje się artykuł, poświęcony zasadzie "złotówka za złotówkę". W nim znaleźć można wypowiedź ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza,który powiedział: - Rodzice muszą mieć gwarancję, że gdy rozpoczną pracę, z dnia na dzień nie stracą wsparcia finansowego państwa. (...) Zwiększamy dostęp do pomocy dla rodzin, które tego najbardziej potrzebują. Zmiany obejmą także te, które z powodu przekroczenia progu dochodowego, już utraciły świadczenia. Dzięki temu będą mogły ponownie wystąpić o wsparcie.
Nowe rozwiązanie planowo ma zostać wprowadzone w styczniu 2016 roku, a jego prognozowany koszt to blisko 426 mln zł.
- Szkoda, ze dopiero za rok będziemy mogli skorzystać z nowego rządowego rozwiązania, bo w tym roku nie mieliśmy szczęscia i zasiłek przeszedł nam koło nosa. A dlaczego? Bo przekroczyliśmy dochód o parę, dosłownie parę złotych. Ja rozumiem, że prawa trzeba przestrzegać itd. ale ono ma nam pomoagać, a nie utrudniać życie. W obecnej sytuaci byliśmy zmuszeni do wzięcia pożyczki, a za wszelką cenę próbowaliśmy tego uniknąć... - mówiła pewna elblążanka.
Jeśli sytuacja w kwestii liczebności rodziny czy jej sytuacji materialnej ulegnie zmianie, konieczne będzie jak najszybsze poinformowanie o tym odpowiedniego organu, a wówczas kwota zasiłku zostanie ustalona od pierwszego miesiąca po przkazaniu stosownej informacji.
Źródło: onet.pl, mpips.gov.pl