› zapowiedzi
10:04 / 15.06.2018

Niebawem Oblężenie Malborka

Niebawem Oblężenie Malborka

fot. archiwum elblag.net

Macie ochotę zostać świadkami historycznej epopei, która w 1410 roku znalazła swój finał pod murami malborskiego zamku? Okazja do tej fascynującej podróży w czasie już niedługo. Od 20 lipca malborska twierdza zamieni się w tętniące życiem średniowieczne miasto, a wieczorami w miejsce widowiskowej bitwy, która na zawsze znalazła miejsce w historii.

Pasja i szczęście to główne emocje, które niewątpliwie zawładną uczestnikami nocnych inscenizacji Oblężenia Malborka 2018. Już 20 i 21 lipca spektakle wyreżyserowane przez Aleksandra Krempecia będzie można obejrzeć na wałach von Plauena. I będą to niezwykłe widowiska, co potwierdzają sami rekonstruktorzy.

W inscenizacjach Oblężenia Malborka weźmiemy udział trzeci rok z rzędu. To wydarzenie jest wyjątkowe z racji wiernego oddania atmosfery średniowiecza - wyjaśnia Mirosław Markowski. - Musimy pamiętać, że w wojnach nie brali udziału tylko rycerze walczący na miecze, ale też łucznicy, artylerzyści. W walki byli zaangażowani giermkowie rycerzy. Były też ciury obozowe. Scenariusz Oblężenia pokazuje właśnie tę atmosferę, klimat dawnych czasów. Przybliża fakty o samym średniowieczu.

Zrekonstruowanie wydarzeń z 1410 roku i przedstawienie ich z perspektywy osób nie stojących w pierwszej linii frontu, pozwala widzowi właśnie „dotknąć” historii, przeżywając ją w myślach. Rekonstruktorzy na polu bitwy historię przeżywają już bardziej fizycznie.

Część członków bractw inscenizuje, trzyma się swoich ról i kwestii, ale są też tacy, którzy poszukują na inscenizacyjnym polu prawdziwych emocji, walki - opowiada Mirosław Markowski. - Oczywiście wszystko odbywa się według zasad i reguł, ale trzeba zrozumieć, że rekonstruktorzy przez cały rok przygotowują się do takich momentów, chcą poczuć rywalizację, chcą prawdziwej walki i myślę, że widzowie to dostrzegają.

42-letni Ślązak o walce na miecze wie wiele. W końcu od siedmiu lat w potyczkach długim mieczem plasuje się w pierwszej piątce mistrzostw Polski. A wszystko zaczęło się, gdy miał 28 lat. Pojechał z ówczesną dziewczyną na zamek w Chudowie, gdzie zobaczył, jak rycerze okładają się mieczami. Zafascynowała go ta atmosfera, zapach zbroi. Powiedział partnerce, że zostanie rycerzem, co spotkało się z uśmiechem politowania.

Po powrocie do domu wyjąłem pieniek i zacząłem strugać pierwszą zbroję. Dodajmy, że nie było wtedy filmów instruktażowych na You Tubie, jak jest to dziś - opowiada Mirosław Markowski. - To były czasy, gdy upadały kopalnie, pracy było mało. Pamiętam, jak podszedł do mnie wtedy tata i powiedział: „Synek, ty na tym nie zarobisz”. Dziś jestem szczęśliwy, bo dopiąłem swego i tworzę jedną z dwóch największych grup rekonstrukcyjnych w Polsce. Jako Leo Corde opiekujemy się pięcioma zamkami, prowadzimy zajęcia edukacyjne z dziećmi, przemieszczamy się z zamku na zamek, z turnieju na turniej. Żyjemy z dnia na dzień, jak to było przed wiekami.

Leo Corde wyróżniają wyjątkowe relacje. Stowarzyszenie tworzy obecnie pięć rodzin, ale dochodzą też pary nieformalne. Łącznie grupa składa się z 48 osób, które są przydzielone do sekcji rycerskiej, łuczniczej, artyleryjskiej, a także fireshow i tańca dawnego.

To jest nasze życie, nasza pasja. Gdy teraz rozmawiamy, moja żona szyje nam nowe koszule i spodnie, bo uznaliśmy, że mamy ich za mało - śmieje się Mirosław Markowski.

Członków stowarzyszenia Leo Corde będzie można spotkać podczas Oblężenia Malborka. Mirosław Markowski przez dwie ostatnie edycje otwierał nocne spektakle historyczne, jak będzie teraz, okaże się już 20 lipca.

Na pewno przyjedziemy do Malborka, bo wciąż szukamy atmosfery dawnych czasów, tego zapachu zbroi, który w wieku 28 lat odmienił moje życie. Jeździmy w różne miejsca, by odnaleźć to, co oddaje ducha średniowiecza. Malbork jest takim miejscem - mówi Mirosław Markowski.

Zapraszamy wszystkich do obejrzenia inscenizacji Oblężenia Malborka i przeżycia niezapomnianych emocji związanych z wyjątkową historią miasta, walkami członków bractw rycerskich i pokazami życia średniowiecznego. Już 20 i 21 lipca - tylko w Malborku. Wejściówki w zależności od miejsca na trybunie kosztują 15 i 30 zł, a bilet ulgowy 25 zł. 
 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%