Niebezpieczne „wyścigowe” prędkości w policyjnym obiektywie
fot. nadesłane
„Nie wiedziałem, że jadę tak szybko, w tym samochodzie nie czuje się prędkości…” - tak tłumaczył się zatrzymany przez policjantów ruchu drogowego kierowca osobowego bmw, który przekroczył dozwolona prędkość o… 80 km/h 25-latek jechał 200 na godzinę tam gdzie można 120. To najczęstsze tłumaczenia tych, którzy jak mówią policjanci nie mają wyobraźni i nie potrafią przewidywać jej skutków.
Codziennie policjanci z ruchu drogowego z Elbląga pełnią służbę w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem. Codziennie są także świadkami brawurowej jazdy niektórych kierowców. Niemal codziennie widzą także skutki tej nadmiernej prędkości. To tylko kilka przykładów zarejestrowanych na służbie na trasie nr 7 w okolicach Elbląga:
28-letnia Justyna K. kieruje mercedesem. Policjanci w nieoznakowanym radiowozie jadą za nią i mierzą jej prędkość. Rejestrator pokazuje 190 km/h w miejscu, gdzie można jechać 120, a więc i tak dostatecznie szybko. Kontrola kończy się mandatem w wysokości 500 złotych i 10 pkt karnymi.
Kolejna kontrola: 25-letni Krzysztof Z., samochód bmw. Zarejestrowana prędkość 203 km/h, tam gdzie można maksymalnie jechać 120. Mężczyzna tłumaczył się policjantom pospiechem i tym, że widział „długą prostą” a poza tym samochód jak stwierdził daje mu takie możliwości… 500 zł i 10 pkt karnych. Po chwili okazuje się, że mężczyzna trzy dni temu dostał już 10 punktów karnych również za nadmierną prędkość a na koncie miał też inne wykroczenia. Elbląska kontrola zaowocuje wiec zatrzymaniem prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej ilości punktów.
„Możliwości” dawało też auto 26-letniego Szczepana J. Mężczyzna jechał terenowym porsche 200 na godzinę. Przekroczył zatem dozwoloną prędkość o 80 kilometrów. W jego przypadku scenariusz jest podobny.
- Każdy z zatrzymanych do kontroli kierowców miał na koncie mniej lub więcej punktów karnych – mówi sierż. szt. Maciej Krztoń z ruchu drogowego KMP w Elblągu. Oznacza to że ich wyczyny nie są sporadyczne. Naszą rolą jest ograniczenie takich zachowań.
Ostatnim z zatrzymanych był 61-latek, który osobowym mercedesem jechał 170 km na godzinę czyli dużo za szybko. Kierowcy często nie zdają sobie sprawy ze skutków utraty panowania nad samochodem, który jedzie 200 lub nawet ponad 200 kilometrów na godzinę. Dopiero policyjna kontrola, mandat albo zatrzymanie prawa jazdy skutecznie przywracają równowagę na drodze.
asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu