Niemiec Erwin Vollerthun wsparł Fundację Elbląg
Tradycją stało się już, że Niemiec Erwin Vollerthun przyjeżdża do Elbląga. Co roku on i inni jego krajanie wspierają finansowo tutejsze organizacje. 19 sierpnia darczyńca odwiedził Fundację Elbląg.
Od lat aktywnie działa na rzecz rodzimych stron swoich rodziców – Elbląga i okolic. W jego działania chętnie włączyli się inni darczyńcy urodzeni jeszcze przed wojną w naszym regionie. Z czasem pojawili się darczyńcy niemający związków z Elblągiem. Wspólnie dbają o współpracę polsko-niemiecką.
A zaczęło się od podróży Erwina Vollerthuna wraz z ojcem w rodzime strony przodków. Kilka lat później, na początku lat 90. z wybranką swojego serca, Małgorzatą (elblążanką) zorganizowali w Niemczech akcję pozyskania leków na rzecz elbląskiego szpitala. Później zaczęła się systematyczna działalność. W tym roku po raz trzynasty, w towarzystwie Róży Kańkowskiej (przewodniczącej Stowarzyszenia Ludności Pochodzenia Niemieckiego Ziemi Elbląskiej), odwiedził Fundację Elbląg. Darowiznę 2.175 euro wręczył prezesowi, Stanisławowi Puchalskiemu.
– Budujemy fundusz polsko-niemiecki, którego celem jest wspieranie współpracy między naszymi krajami. Właśnie na ten fundusz trafią te pieniądze – mówi Stanisław Puchalski.
Na powyższą sumę składają się datki kilku darczyńców. - Niestety, kilku darczyńców ubyło, niektórzy zmarli. Inni decydują się na zmianę wspieranej organizacji tzn. jednego roku przekazują darowiznę na rzecz Fundacji Elbląg, a w drugim dla Caritas. Następną przyczyną jest to, że u nas – zapewne i u was, wiele rzeczy podrożało, jak np. energia, benzyna, olej opałowy, gaz, jak również artykuły spożywcze – mówi Erwin Vollerthun. – To skłania ludzi do większego oszczędzania. U nas kryzys gospodarczy został w dużym stopniu zażegnany, w związku z tym, udało mi się niektórych darczyńców ponownie uaktywnić, jak również pozyskać nowych – dodaje.
Darczyńcami są osoby, które wiedzą, że ważna jest współpraca polsko-niemiecka: Erwin Vollerthun, Karl-Heinz Dreher, Elfrieda i Helmut Gehrmann, Hildegard Sipp, Waltraud Schäfer, Hannelore Engelhardt, Dora Wieczorek, Heinrich Schuster oraz osoby, które odpowiedziały na apel dr Hasso Döringa (rodowitego elblążanina, dożył 92 lat), który miał życzenie, by po jego śmierci osoby uczestniczące w pogrzebie, zamiast wieńców i kwiatów, zebrały datki pieniężne dla Fundacji Elbląg. Akcja przyniosła 1845 euro.
Oprócz darowizny dla Fundacji Elbląg, wsparcie uzyskała także Mniejszość Niemiecka z Elbląga oraz Kuchnia dla ubogich Caritas.