Elbląskie Koło Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym obchodziło jubileusz 50-lecia rodzicielskiego ruchu na rzecz tworzenia warunków godnego życia dla osób z niepełnosprawnością.

- Niepełnosprawność zawsze stawia przed nami wyzwania – mówiła w imieniu prezydenta Elbląga Barbara Dyrla.- Z elbląskim Kołem pracujemy od momentu jego powstania. Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym wykazało, że jest godnym partnerem, który wywiązuje się z powierzonych mu zadań.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że możemy się spotkać w Elblągu i że mówimy o 50-ciu latach – opowiadała Krystyna Mrugalska, prezes honorowy stowarzyszenia. - W tym czasie, dla osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną świat stanął otworem, a ich życie ogromnie się zmieniło.

Krystyna Mrugalska przedstawiła 50-letnią działalność rodzicielskiego ruchu. Powstał on w 1963 roku.

- W tamtych latach dla dzieci z głębokim upośledzeniem umysłowym były tylko placówki zamknięte – wspominała Krystyna Mrugalska. - Rodzice nie chcieli takiego losu dla swoich dzieci. Ruch stworzył się w bardzo krótkim czasie.

Do 1991 roku istniał jako Komitet Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski przy Zarządzie Głównym TPD. Od 1991 roku ruch rodziców zaczął działać oddzielnie pod nazwą Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym.

Misją stowarzyszenia jest dbanie o godność ludzką oraz wspieranie rodzin osób z upośledzeniem umysłowym. Celem jest działanie na rzecz wyrównywania szans osób z upośledzeniem umysłowym.

- Do ogromnych osiągnięć możemy zaliczyć ujawnienie się rodzin, które zaczęły wzajemnie się wspierać – wyjaśniała Krystyna Mrugalska. - Zaczęliśmy szkolić osoby niepełnosprawne w byciu obywatelem, wprowadziliśmy teksty łatwe do czytania, wprowadziliśmy pierwsze rozpoznanie, czy jest możliwość zatrudnienia osób z głębokim upośledzeniem umysłowym na otwartym rynku pracy – wyliczała Mrugalska.

- Mamy teraz zupełnie inne pokolenie osób z niepełnosprawnością intelektualną – opowiadała Krystyna Mrugalska.

Osoby te korzystają z edukacji, doświadczają życia w integracji z innymi ludźmi, coraz częściej oczekuje się od nich większej samodzielności i zaradności. Oni chętnie na te wyzwania odpowiadają.

- Jako organizacja rodziców, dobrze określaliśmy nasze cele – podsumowywała Krystyna Mrugalska. - Teraz musimy wyznaczyć sobie nowe cele, na następne 50 lat.

PSOUU nie przestaje walczyć o wpływanie na zmianę postaw społecznych i obalanie niekorzystnych stereotypów. Chce także kreować nowe formy wsparcia, zwłaszcza indywidualnego, w życiu w integracji. Jako wyzwanie stawia sobie także upowszechnianie i poprawę jakości służb już istniejących.