Nawet, jeśli nie startujesz na co dzień w ekstremalnych rajdach samochodowych, mogą Cię spotkać niespotykane sytuacje na drodze. Zwłaszcza, jeśli nie jest to autostrada, tylko wąska, górska droga, którą zmierzasz na wymarzony urlop w Bieszczadach. Gdy ugrzęźniesz w głębokim błocie, z opresji wydobędzie Cię wyciągarka. Warto taką mieć!

Nieoceniona pomoc

Zadaniem wyciągarki jest umożliwienie wyprowadzenia pojazdu z niestabilnego podłoża, np. błota, gliniastej, rozmiękłej ziemi, czy głębszego piachu. Sprzęt ten jest także pomocny przy mocno nachylonej płaszczyźnie terenu. Dzięki niemu wciągniesz samochód np. na wysoki brzeg rzeki, pod który nie dało się normalnie podjechać. Wyciągarka pomoże Ci również w czasie trudnych warunków atmosferycznych – podczas ulewnego deszczu, zawiei śnieżnej, wichury, czy burzy. Jeśli dostęp do terenu jest ograniczony, nie dojedzie do Ciebie szybko pomoc drogowa i holownik. Utknięcie w środku lasu, gdy np. bardzo wieje, może przeciągnąć się w godziny, pochłania także masę nerwów. Możesz jednak tego uniknąć.

Wyciągarki do wyjątkowych zadań

Jeśli Twoja praca odbywa się na wymagającym terenie, np. w górach, czy kamienistych i błotnistych drogach, wybierz sprzęt najlepszej jakości – taki, który dostosowany jest do wyjątkowo trudnych warunków. Wyciągarki o dużej wytrzymałości i mocy sprawdzą się również w przypadku ciągników, dużych lawet i największych samochodów terenowych. Świetne modele elektryczne, łatwe w obsłudze i bezproblemowe w sterowaniu znajdziesz na stronie Dragon Winch.

Właściwa eksploatacja

Podczas używania wyciągarki najważniejszą czynnością, przyczyniającą się do jej prawidłowej pracy jest odpowiedni sposób nawijania liny na bęben. Należy zadbać o staranne układanie liny podczas nawijania – zapobiegnie to jej rozwarstwianiu się . Źle nawijająca się lina znacząco obniża uciąg, może się także zerwać. Podczas pracy wyciągarki należy stać w odległości 1,5 długości liny od urządzenia. Pozwoli to zachować bezpieczeństwo – uderzenie zerwanej liny może okazać się groźne w skutkach.