Niezadowolenie klientów zmobilizowało JM. Płatność kartą w Biedronce
fot. elblag.net
Wprowadzenie systemu płatności przez komórki do sieci Biedronka, spotkało się z krytyką konsumentów. Jeronimo Martins kalkuluje, że z tej metody skorzysta tylko kilka procent klientów, głównie młodych i otwartych na nowości technologiczne. Ustawowa obniżka opłat od płatności kartami, która przewidziana jest na lipiec przyszłego roku, zainteresowała portugalskiego właściciela Biedronki. Spółka JM właśnie rozpoczęła rozmowy dotyczące wprowadzenia kart do systemu płatności w tej sieci.
Dyrektor d.s. korporacyjnych Jeronimo Martins, Alfred Kubczak wskazuje, że obniżenie prowizji interchange do 0.5%, otwiera furtkę do wprowadzenia płatności kartami w Biedronce. Klienci tej sieci w ankiecie dotyczącej tego, co zmieniliby w sklepie, na pierwszym miejscu wskazywali właśnie wprowadzenie płatności kartami. Wdrożenie systemu iKasa, miała zmniejszyć niezadowolenie klientów. Stało się jednak inaczej. Rozgorzała dyskusja na temat dostępności usługi. Skierowana jest ona przecież, wyłącznie do osób posiadających telefony z dostępem do internetu, czyli głównie młodych.
Biuro Prasowe Jeronimo Martins informowało nas, że już na początku bieżącego roku, przeprowadzone zostały wstępne testy jednej z aplikacji płatności mobilnych. W ocenie użytkowników, usługa postrzegana była wówczas jako wygodna i prosta . Dlaczego teraz konsumenci nie wyrażają takiego entuzjazmu? - Klienci kręcą nosami na nowości techniczne. Są przyzwyczajeni do tradycyjnego płacenia – podumowąła ekspedientka Biedronki przy ulicy Grunwaldzkiej.