› informacje systemowe
07:00 / 05.12.2015

NIK: budowa trasy rowerowej w Polsce Wschodniej poza terminem

NIK: budowa trasy rowerowej w Polsce Wschodniej poza terminem

W 2014 roku rozpoczęły się ważne inwestycje w aż 5 wschodnich województwach, które mają na celu utworzenie jednolitej infrastruktury rowerowej. Problem w tym, że, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, projekt finansowany głównie ze środków unijnych, może nie zostać ukończony w terminie, czyli do końca 2015 roku.

Wschodnia trasa rowerowa została okrzyknięta przez niektóre portale turystyczne „potęgą rowerową”. Łączna jej długość ma bowiem wynosić aż, bagatela, 1980 kilometrów. Co ciekawe, została ona tak zaplanowana, że nie będzie prowadziła przez drogi publiczne na których natężenie ruchu jest większe niż 1000 samochodów na dobę. Trasa ma swój początek (lub koniec) w województwie warmińsko-mazurskim, a dokładniej – w Elblągu. Biegnie przez Braniewo, Pieniężno, Górowo Iławeckie, Lidzbark Warmiński, Bartoszyce, Węgorzewo, Gołdap do granicy z województwem podlaskim w miejscowości Żerdziany (gmina Dubeninki). Następnie przez województwa podlaskie, lubelskie, podkarpackie aż po świętokrzyskie.

Jednym słowem jest to raj, prawdziwy polski raj dla rowerzystów, który kosztuje przeszło 297 mln zł (z czego 236 mln jest dofinansowane przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego).

Ale jest też potężna łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Najwyższa Izba Kontroli 3 grudnia opublikowała raport, w którym zaznacza, że projekt może nie zostać ukończony w terminie.

Do końca marca br. zrealizowano jedynie niewielką część projektu – czytamy w publikacji.

Na zakończenie inwestycji Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej i zatwierdzenie wydatków Polska ma czas do końca 2015 r. Jednak zdaniem kontrolerów NIK istnieje ryzyko, że w wyznaczonym terminie nie uda się zakończyć prac budowlanych i w pełni wykorzystać przyznanych środków. Według stanu na koniec marca 2015 r., tj. na dziewięć miesięcy przed ostatecznym terminem zakończenia projektu, ani jeden regionalny odcinek trasy nie został odebrany, a prace budowlane prowadzono wówczas na zaledwie 105 km z przewidywanych 2 tys. Do końca marca 2015 r. wydano niespełna 18 z blisko 300 mln przeznaczonych na ten cel (ok. 6 proc.).

NIK zwraca uwagę, że w efekcie obecnie, na kilkanaście tygodni przed zakończeniem inwestycji podmioty budujące poszczególne odcinki trasy rowerowej nie mają żadnej rezerwy czasowej. Spośród pięciu projektów regionalnych, najmniej wybudowano w województwach podkarpackim i świętokrzyskim. Prace w tych województwach rozpoczęto dopiero w kwietniu 2015 r., obejmując nimi odcinki o długości: 80,4 km (18,8 proc. planowanej długości trasy rowerowej) w województwie podkarpackim i 7,3 km (3,5 proc.) w województwie świętokrzyskim.

Główną przyczyną opóźnień w realizacji projektu to przedłużające się prace nad opracowaniem Studium wykonalności. Prace nad jednym z podstawowych dokumentów, który miał pozwolić na określenie lokalizacji i kosztów budowy tras rowerowych w poszczególnych województwach, trwały w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego (obecnie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) dwa lata dłużej niż zakładano.

Studium wykonalności  nie tylko zostało opracowane późno, ale dodatkowo zawierało wiele błędów, których samorządy poszczególnych województw nie wychwyciły pomimo wielokrotnego opiniowania. Dlatego realizacja poszczególnych inwestycji rozpoczynała się od korygowania założeń Studium wykonalności. Rozwiązania przyjęte w dokumencie nie we wszystkich przypadkach odpowiadały istniejącemu stanowi faktycznemu w terenie. Nie uwzględniono w nim na przykład wszystkich niezbędnych do wykonania robót oraz ich rzeczywistych kosztów. Nie przeprowadzono też pełnej inwentaryzacji obiektów inżynierskich, ani rzetelnej analizy własności nieruchomości, przez które miałyby przebiegać trasy. Wystąpiły także przypadki wytyczania tras przez grunty prywatne lub tereny zamknięte, np. należące do PKP. Konieczność korygowania założeń Studium wykonalności wydłużyło opracowanie dokumentacji projektowej oraz znacznie opóźniło rozpoczęcie realizacji inwestycji.

Także same samorządy województw opieszale realizowały poszczególne inwestycje. Na przykład samorząd województwa warmińsko-mazurskiego zwlekał ze złożeniem wniosku o zawarcie aneksu do umowy o dofinansowanie, zwiększającego wartość realizowanego projektu o 16,3 mln zł. W efekcie na sześć miesięcy przed planowanym zakończeniem całej inwestycji (30 czerwca 2015 r.) samorząd ten nie miał jeszcze zapewnionego pełnego finansowania projektu. Z kolei w województwie podlaskim postępowania o udzielenie zamówień publicznych na wykonanie robót budowlanych trwały bardzo długo, a dokumentacja projektowa poszczególnych odcinków trasy rowerowej odbierana była opieszale.

NIK zauważa także, że ze względu na oryginalny charakter projektu i jego złożoność należało się spodziewać, że będzie to trudne przedsięwzięcie. Jest to bowiem pierwszy w Polsce projekt budowy tak długiej, kompleksowej trasy rowerowej. W jego realizację zaangażowanych jest aż 199 podmiotów. Instytucje biorące udział w projekcie nie miały wzorców ani doświadczeń przy realizacji tego typu inwestycji i dopiero w trakcie realizacji wypracowywały standardy działania.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i samorządy województw zapewniają, że przy stałym monitoringu postępu prac, budowa tras rowerowych zostanie zakończona w terminie i całe zakontraktowane środki z Unii Europejskiej zostaną rozdysponowane do końca 2015 r. Podkreślają przy tym, że duża część funduszy zostanie wykorzystana w końcowej fazie realizacji projektu, czyli pod koniec roku. Najwyższa Izba Kontroli zwraca jednak uwagę, że w zaistniałej sytuacji brak rezerwy czasowej na ewentualne opóźnienia w realizacji prac budowlanych. Ponadto pełna realizacja projektu - oprócz wybudowania samej trasy rowerowej - wymaga także podjęcia innych czasochłonnych czynności, tj. odebrania robót od wykonawców i przekazania inwestycji do użytku, a także rozliczenia poniesionych nakładów inwestycyjnych. Kontrolerzy NIK obawiają się, że wykonywanie robót budowlanych „pod presją czasu” może niekorzystnie wpłynąć na jakość prac.

Wnioski i uwagi NIKu

W opinii NIK w obecnej sytuacji, gdy tak niewiele czasu pozostało na dokończenie budowy tras rowerowych, aby zapewnić powodzenie projektu niezbędne jest podjęcie działań wykraczających poza standardowe procedury. Nadzór prowadzony przez Ministerstwo i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości nie powinien ograniczać się do analizy przedkładanych dokumentów rozliczeniowych, czy akceptowania kolejnych wniosków o zmianę terminu zakończenia poszczególnych zadań. Jako dobre praktyki NIK proponuje wprowadzenie obowiązku okresowego (np. dwutygodniowego) raportowania o postępach prowadzonych inwestycji, a także systematyczne wizyty sprawdzające, zarówno samorządy województw, jak również wykonawców w miejscu realizacji projektów regionalnych. Aktualne, uzyskane bezpośrednio, informacje o tempie prowadzonych prac będą najlepszą podstawą do podejmowania odpowiednich działań zaradczych.

Źródło raportu: www.nik.gov.pl

4
0
oceń tekst 4 głosów 100%